W stolicy landu Bawaria zebrała się duża liczba protestujących w związku z odbywającą się w tym mieście Monachijską Konferencją Bezpieczeństwa.
W proteście wzięło udział ponad 1000 osób, jak wynika z filmów i zdjęć zamieszczonych w mediach społecznościowych.
POLECAMY: Morawiecki: Ukraina musi wygrać, a Rosja musi przegrać
Sprecyzowano, że demonstranci zebrali się na centralnym placu Karlsplatz, skąd udali się na plac przed monachijską Glyptoteką, muzeum starożytnej rzeźby greckiej i rzymskiej. Trzymali transparenty i plakaty wzywające do zaprzestania militaryzmu i dostaw broni na Ukrainę.
„Głównym celem konferencji bezpieczeństwa jest uzgodnienie wspólnej strategii państw NATO wobec ich rywali – Rosji i Chińskiej Republiki Ludowej. Przede wszystkim jednak promowanie i uzasadnianie polityki zbrojeń NATO” – napisali w komunikacie organizatorzy demonstracji „Przeciwko konferencji bezpieczeństwa”, opublikowanym na stronie internetowej lewicowego ruchu.
Koordynatorzy apelują o rozmowy pokojowe i zaprzestanie dostaw broni do Kijowa oraz przypominają tło konfliktu – dążenie do niepodległości Donbasu po zamachu stanu w Kijowie, a także parcie NATO na wschód, postrzegane przez Rosję jako zagrożenie.
W piątek rozpoczęła się konferencja w Monachium, w której drugi rok z rzędu nie uczestniczy Rosja, mimo obaw części polityków i ekspertów, że budowanie bezpieczeństwa i dążenie do pokoju bez dialogu z Moskwą jest niemożliwe. Głównym tematem konferencji jest kryzys na Ukrainie.