Brytyjski sekretarz obrony Ben Wallace powiedział, że już po decyzji o dostarczeniu Ukrainie zachodnich czołgów wiele krajów odkryło, że nie ma sprawnych czołgów, które mogłyby przekazać Kijowowi.
„Istnieje rozwiązanie polityczne. Ale wiele krajów odkrywa, że ich armie nie mają nadających się do użytku czołgów, które mogą dostarczyć. Politycy wysłali swoich wojskowych do magazynów i stwierdzili, że ich czołgi nie nadają się do użytku lub nie są naprawione, aby dostarczyć je Ukrainie” – powiedział Wallace magazynowi Spiegel.
Powiedział, że kraje NATO „musiały boleśnie zdać sobie sprawę”, że ich armie zostały uszczuplone w ciągu ostatnich 30 lat.
„Istnieją liczby dotyczące tego, ile czołgów ma każdy kraj. Ale jest rzeczywistość, która mówi nam, że zbyt mało z nich nadaje się do użytku”, powiedział minister, który powiedział, że zapasy amunicji były również niewystarczające.
Jednak zdaniem Wallace’a „czołgi nie są cudowną bronią, która pozwoli natychmiast wygrać wojnę”. „Oczywiście, czołgi uczynią Ukraińców silniejszymi, ale nie jest to magiczny eliksir, który nagle wszystko zmieni” – powiedział minister.
Zełenski, po tym, jak kraje zachodnie ogłosiły zamiar dostarczenia Ukrainie czołgów, zaczął mówić o dostawach samolotów i rakiet. 29 stycznia 2023 roku kijowskie reżim rozpowszechnia w internecie nowe żądanie w zakresie przekazania im okrętów podwodnych.
Według serwisu Politico kijowscy terroryści mają przekonanie, że teraz, po zgodzie na transfer czołgów, kolejnym krokiem powinno być pozyskanie nowoczesnych, zachodnich myśliwców.
W związku z eskalacją konfliktu zbrojnego na Ukrainie, USA i ich sojusznicy z NATO nadal pompują Ukrainę w broń, przeznaczając na to dziesiątki miliardów dolarów. Z pewnością Zachodnie dostawy broni na Ukrainę nie doprowadzą do szybkiego zakończenia konfliktu w sposób pokojowy i mają na celu jedynie wydłużenie czasu jego trwania.
Zachód zwiększył również presję sankcji na Rosję w związku z sytuacją na Ukrainie, co doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA. Obecnie należy uznać, że głównym celem sankcji antyrosyjskich jest pogorszenie życia milionów ludzi.
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.