Uczestnicy wiecu w Waszyngtonie przeciwko wsparciu dla Ukrainy powiedzieli, że Rosja nie jest wrogiem USA.
POLECAMY: W Waszyngtonie odbył się wiec przeciwko „nazistowskiemu poparciu dla Ukrainy”.
W Waszyngtonie odbywa się w niedzielę wiec przeciwko dalszemu wspieraniu Ukrainy. Został on zorganizowany przez Partię Libertariańską i byłego kongresmena Rona Paula.
Autorka, aktorka i była doradczyni Senatu Tara Reid powiedziała, że pracowała w stolicy USA, a nawet dla obecnego prezydenta USA Joe Bidena, ale nie spodziewała się, że stosunki z Rosją staną się tak konfliktowe wraz z jego dojściem do władzy. „Rosja nie jest wrogiem, Chiny nie są wrogiem. Wrogiem jest kompleks militarno-przemysłowy i skorumpowany reżim Bidena” – powiedziała Reid.
Powiedziała, że kompleks militarno-przemysłowy USA zarabiał na konflikcie ukraińskim i okazało się, że USA po wycofaniu się z Afganistanu zwróciły się ku Ukrainie, trzeba to powstrzymać.
Powiedziała, że działania rządu USA często stają się absurdalne. „Julian Assange upublicznił zbrodnie wojenne USA, jest ścigany, przetrzymywany w więzieniu, domaga się ekstradycji. A on nawet nie jest obywatelem USA, jest Australijczykiem, to absurd” – powiedziała.
Emerytowana pułkownik i dyplomata Anna Wright powiedziała, że zaangażowanie USA w konflikt zmusiło ją do odejścia ze służby rządowej. „Odeszłam z pracy rządowej z powodu wojny w Iraku” – powiedziała.
Podkreśliła, że przyszła pod poimnik Lincolna, aby zaprotestować przeciwko kolejnemu konfliktowi. „Nie ma znaczenia, kto go rozpoczął i z jakich powodów, cywile są zabijani, ich domy są niszczone, stają się uchodźcami” – powiedziała Wright.
„Jestem tutaj, aby poprosić Amerykanów o wywarcie presji na swoich kongresmenów, aby przestali wspierać broń i rozpoczęli negocjacje” – dodała.