Joe Biden oświadczył w wywiadzie dla ABC News w piątek, że nie będzie wysyłał myśliwców F-16 na Ukrainę, ponieważ Według niego prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie potrzebuje ich teraz. Wypowiedź ta miała miejsce podczas rocznicy inwazji Rosji na Ukrainę.
POLECAMY: Abramsy mogą nie dotrzeć w tym roku na Ukrainę
Gdy prezydent USA został zapytany, czy to oznacza, że F-16 nigdy nie zostaną wysłane na Ukrainę, odpowiedział, że nie da się dokładnie przewidzieć, czego będzie potrzebowała ukraińska obrona w przyszłości. Jednakże, według amerykańskiej armii, nie ma obecnie uzasadnienia dla dostarczenia F-16.
Według Bidena, armia USA uważa, że na obecnym etapie inne formy wsparcia są ważniejsze. Prezydent wyjaśnił, że obecnie wysyłają na Ukrainę to, czego wojsko amerykańskie uważa za najbardziej potrzebne, takie jak czołgi, artylerię oraz obronę przeciwlotniczą, w tym inne typy rakietowych systemów artyleryjskich. Biden podkreślił, że te rzeczy są teraz niezbędne dla skutecznego prowadzenia walk wiosną i latem.
ABC News przypomniało, że Biden już wcześniej odrzucił prośbę Zełenskiego o wysłanie F-16 na Ukrainę, co potwierdził w styczniu, mówiąc dziennikarzom, że nie ma zamiaru tego zrobić. Jednakże, urzędnicy amerykańscy, w tym sekretarz stanu Antony Blinken, podkreślali, że decyzja ta jest wciąż przedmiotem otwartej dyskusji.