Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan, komentując doniesienia o ustaleniach dotyczących wycieku laboratoryjnego COVID, powiedział, że obecnie nie ma pewności co do pochodzenia koronawirusa, a Departament Energii USA jest zaangażowany w badania na ten temat.
Dziennik „Wall Street Journal” podał w niedzielę, powołując się na źródła, że Departament Energii USA doszedł do wniosku, iż pandemię zapoczątkował laboratoryjny wyciek koronawirusa. Według źródeł gazety, Departament Energii przekazał odpowiednie ustalenia Białemu Domowi i Kongresowi USA.
POLECAMY: Dantejskie sceny na 65 gali Grammy. Na scenie szatan… Sponsorem był Pfizer [VIDEO]
„W tej chwili nie ma ostatecznej odpowiedzi co do jego pochodzenia” – powiedział Sullivan w wywiadzie dla CNN.
Dodał, że „prezydent (Joe) Biden osobno zażądał, aby laboratoria narodowe, które są częścią Departamentu Energii, były zaangażowane w tę analizę, ponieważ chce użyć każdego narzędzia, aby móc dowiedzieć się, co się stało.”