Ukraina rozszerzyła swoją prośbę do USA o amunicję kasetową MK-20, której części Kijów chce zrzucać z dronów – podał Reuters, powołując się na amerykańskich urzędników.
POLECAMY: Zełenski zamierza wysłać USA listę broni potrzebnej Kijowowi
„Ukraina rozszerzyła prośbę o kontrowersyjne bomby kasetowe od USA o broń, którą chce zdemontować i zrzucić z dronów (przejętych – red.) pocisków przeciwpancernych na siły rosyjskie” – podała agencja w artykule.
POLECAMY: Bundestag nazwał żądanie Kijowa na dostawę bomb kasetowych „głupim”
Członkowie komisji House Armed Services Adam Smith i Jason Crow powiedzieli agencji, że Kijów prosi USA o przesłanie bomb kasetowych MK-20 oprócz wezwań do przekazania kasetowych pocisków 155-mm. Smith powiedział, że Ukraina jest przekonana, że części MK-20 mają „większe możliwości przebijania pancerza” niż amunicja, którą siły Kijowa wykorzystują do zrzucania z dronów.
Amerykańskie źródło kongresowe powiedziało również agencji, że ukraińscy urzędnicy próbowali prywatnie nakłonić amerykańskich ustawodawców do wywarcia presji na Biały Dom, aby zatwierdził dostawę amunicji, o którą prosił Kijów.
Adam Smith powiedział agencji, że jego zdaniem taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Republikański senator USA Lindsey Graham powiedział jednak, że bomby kasetowe mogłyby się przydać Ukraińcom.
Wcześniej ukraiński minister infrastruktury Ołeksandr Kubrakow na marginesie konferencji w Monachium prosił o dostarczenie Kijowowi zakazanych w wielu krajach bomb kasetowych, gdyż Ameryka i partnerzy mają „miliony sztuk takiej broni”. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba wyjaśnił dziennikarzom na marginesie forum, że Ukraina nie jest stroną konwencji o amunicji kasetowej i fosforowej, dlatego z punktu widzenia prawa, jak uważa Kuleba, dostawy nie byłyby uniemożliwione.