Według najnowszych informacji, mimo zamrożenia cen prądu w 2023 roku, wiele osób i tak będzie musiało się przygotować na wzrost rachunków za energię elektryczną. W szczególności ci klienci, którzy zużywają więcej niż 2000 kWh rocznie, będą musieli zapłacić więcej, ponieważ ceny dla tej grupy odbiorców pozostaną na poziomie z 2022 roku.
Limity zużycia to dopiero początek
W 2023 roku, na mocy przyjętej w ubiegłym roku ustawy, ceny prądu dla gospodarstw domowych oraz innych odbiorców objętych wsparciem pozostały zamrożone do określonego poziomu zużycia energii elektrycznej. Dla większości gospodarstw domowych to 2000 kWh na rok. Wyższy limit zużycia przysługuje rodzinom, której członkiem jest osoba z niepełnosprawnością (2600 kWh) oraz rodzinom wielodzietnym i rolnikom (3000 kWh).
Głównym kryterium określającym, czy rachunki za energię elektryczną wzrosną w 2023 roku, jest roczne zużycie prądu przez gospodarstwo domowe. Zgodnie ze statystykami GUS, średnie zużycie wynosiło 2000 kWh w 2020 roku, co pozostanie bez zmian w tym roku. Niemniej jednak, wiele czynników wpływa na to, jak wiele prądu konkretny dom zużyje, w tym rodzaj i ilość używanych urządzeń elektrycznych, czas ich użytkowania oraz efektywność energetyczna. Analitycy firmy Omni Calculator wyliczyli, że nawet stosunkowo podstawowe urządzenia, takie jak telewizor, konsola do gier, lodówka, router, klimatyzator, ekspres do kawy, mikrofalówka i odkurzacz, zużyją w ciągu roku 3516 kWh, co przekracza limit 2000 kWh.
Różnica w rachunkach
Jeśli dodać do tego zmywarkę, żelazko, płytę indukcyjną, piekarnik, oczyszczacz powietrza i kilka żarówek LED, zużycie prądu wyniesie niemal 5000 kWh, czyli ponad dwukrotnie więcej niż limit. W takim przypadku większość rachunku będzie rozliczana po stawce właściwej dla bieżącego roku, co oznacza, że roczna opłata za zużycie prądu wyniesie około 4,5 tysiąca złotych.
Według firmy energetycznej Columbus Energy, konsumenci w Polsce mogą spodziewać się, że za prąd w 2023 roku zapłacą znacznie więcej niż w latach poprzednich. Z ich wyliczeń wynika, że gospodarstwo domowe, które w ciągu roku zużyło 4145 kWh energii elektrycznej i otrzymywało miesięczny rachunek za prąd w wysokości 266 zł, w poprzednim roku zapłaciło za prąd blisko 3,2 tys. zł. Oczekuje się, że w 2023 roku koszt energii elektrycznej wzrośnie od 4161 zł do 4529 zł, w zależności od limitu zużycia w gospodarstwie domowym dla niższej taryfy za prąd.
Columbus Energy ostrzega również, że w 2024 roku można spodziewać się dalszych podwyżek cen, gdyż dostawcy energii będą starali się zrekompensować straty z poprzednich lat, podnosząc ceny za energię i koszty dystrybucji. Przewidywanie to jest zgodne z poglądami wyrażonymi przez Rafała Gawina,
Za każdą jedną kilowatogodzinę zużycia powyżej tych limitów odbiorcy prywatni zapłacą maksymalnie ok. 69 groszy netto. Do tego dojdzie podatek oraz opłaty dodatkowe.
Warto zauważyć, że wzrost cen prądu w tym roku to nie koniec podwyżek. Według ekspertów, już w 2024 roku możemy się spodziewać kolejnych wzrostów cen, co może wpłynąć na portfele wielu Polaków.
Przyczyną podwyżek jest m.in. wzrost cen surowców energetycznych oraz inwestycje w rozwój infrastruktury sieciowej. Ponadto, rosnące koszty przesyłu energii oraz wprowadzenie nowych opłat, takich jak opłata mocowa czy opłata tzw. OZE, również wpłynęły na wzrost rachunków za energię elektryczną.
Jeden komentarz
A firmy Energetyczne odnotowaly najwiekszy dochod w historji juz przed sezonem grzewczym 2022 roku . W polsce nie ma cukru w tymsamym w czasie w Niemczech pokazuja polski cukier na polkach sklepow. Ale dalej myslcie ze wielki reset Schwabika to teorje spiskowe. „Nie bedziesz mial nic i bedziesz szczesliwy” – tylko ze oni beda miec wszystko i beda szczesliwsi 🙂