Mimo że fotoradar jest zazwyczaj kojarzony z kontrolą prędkości, jego funkcjonalność obejmuje wykrywanie różnych naruszeń na drodze. Oprócz rejestrowania przekroczeń prędkości, potrafi również identyfikować nieprawidłowe zachowania kierowców, takie jak przejazd na czerwonym świetle, niewłaściwe wyprzedzanie, nieudzielenie pierwszeństwa pieszemu na przejściu, czy zignorowanie obowiązku ustąpienia pierwszeństwa.
Fotoradar może także wykryć brak obligatoryjnych elementów w pojeździe, takich jak aktualne badania techniczne czy ważne ubezpieczenie. Warto więc zauważyć, że fotoradar pełni funkcję nie tylko kontroli prędkości, ale również sprawowania nadzoru nad ogólnym porządkiem na drodze.
Dzięki swojej wszechstronności, fotoradar staje się istotnym narzędziem w utrzymaniu bezpieczeństwa na drogach, wspomagając egzekwowanie przepisów i reagując na różnorodne wykroczenia. Z tego powodu, kierowcy powinni być świadomi, że to urządzenie nie tylko monitoruje prędkość, ale także odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu porządku i bezpieczeństwa na drodze.
Uważaj na fotoradary
Pomimo że funkcjonariusze policji mają za zadanie dbać o bezpieczeństwo i porządek na drogach, to faktycznie mają one bardzo ograniczone możliwości w tym zakresie. Zadanie to jest szczególnie trudne w przypadku dużych miast, gdzie ilość ruchu drogowego jest bardzo duża. W takiej sytuacji nie jest możliwe, aby każde skrzyżowanie czy odcinek drogi był stale kontrolowany przez policję.
Właśnie dlatego w celu zapewnienia bezpieczeństwa i porządku na drogach, wprowadzone zostały różne rozwiązania techniczne, takie jak właśnie fotoradary. Takie urządzenia są w stanie uzupełnić działania policji i pomóc w pilnowaniu przestrzegania przepisów drogowych.
Fotoradary nie tylko kontrolują prędkość, ale także są w stanie wykryć wiele innych wykroczeń na drodze. W związku z tym, ich obecność powinna wpłynąć na to, aby kierowcy bardziej uważali na drodze i przestrzegali przepisów. Dzięki temu, policja będzie mogła skupić się na innych zagadnieniach związanych z bezpieczeństwem na drodze, a fotoradary pomogą w zapewnieniu porządku na odcinkach, gdzie policja nie jest w stanie być obecna.
Fotoradary są w stanie odciążyć policję z niektórych zadań związanych z kontrolą ruchu drogowego. Współczesne fotoradary mają możliwości przekraczające ich pierwotną funkcję pomiaru prędkości. Polscy kierowcy często mylnie uważają, że fotoradary potrafią jedynie mierzyć prędkość pojazdów. Jednak w rzeczywistości, nowoczesne fotoradary mogą pełnić rolę elektronicznego policjanta, który jest w stanie wykryć wiele innych wykroczeń na drodze.
Fotoradary potrafią na przykład rozpoznać wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym, niezatrzymanie się na linii stopu, naruszenie linii ciągłej oraz wjazd pojazdu kategorii niedozwolonej dla danej drogi bądź pasa ruchu. Dodatkowo, fotoradary są w stanie rozpoznać tablice ADR, co pozwala na wykrycie przypadków, gdy pojazd z materiałami niebezpiecznymi próbuje wjechać na odcinek drogi, gdzie jest to zabronione. To jednak tylko początek możliwości tych urządzeń.
Co jeszcze potrafi fotoradar?
Fotoradary są w stanie wykryć wiele naruszeń przepisów drogowych, a nawet przewyższają w niektórych aspektach funkcjonariuszy policji. Oprócz pomiaru prędkości, mogą wykryć niezapięte pasy bezpieczeństwa, nieprawidłowe korzystanie z telefonu komórkowego, brak włączonych świateł, jazdę pasem wyłączonym z ruchu, brak kasku u motocyklistów, a także rozpoznać tablice rejestracyjne pojazdów i ich kategorię. Dodatkowo, fotoradary mogą wykryć nieprawidłowości związane z ubezpieczeniem, przeglądem czy poszukiwaniami pojazdu.
Fotoradar może jednocześnie wykryć aż 32 naruszenia na sześciu pasach ruchu w strefie kontroli o długości około 100 metrów, a dokładność pomiaru prędkości ma margines błędu mniejszy niż 1 km/h. Mimo to, na ten moment nie istnieją systemy, które umożliwiłyby stuprocentowe wykorzystanie technologii fotoradarów, co sugeruje, że pomimo ich ogromnych możliwości, fotoradary nie zastąpią w pełni funkcjonariuszy policji.
Jeden komentarz
Milicja i ZOMO Kaklsteina działa. Okupacją Polaków na całego