USA wysyłają wycofaną z użytku broń na Ukrainę, bo jest to tańsze niż jej utylizacja – twierdzi publicysta American Thinker piszący pod pseudonimem Roger Smith.
„Proces likwidacji broni jest bardzo kosztowny. Wysyłając Ukrainie starą broń, która zbliża się do końca okresu przydatności, USA i ich sojusznicy z NATO po prostu oszczędzają sobie wydatków” – powiedział Smith
POLECAMY: Kijów oczekuje broni z Zachodu do ofensywy
Wspomniał też, że kwota amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy w ubiegłym roku wyniosła 46,6 mld dolarów. Według niego, pozbycie się takiej ilości broni wymagałoby około 35 miliardów dolarów.
Jednak, dodał Smith, zapasy broni do likwidacji kończą się, a wysyłanie pomocy wojskowej do Kijowa nie jest popierane przez USA. Dlatego, stwierdził autor, należy spodziewać się zmiany polityki NATO, gdyż dalsze wspieranie Ukrainy nakładałoby nowe koszty na kompleks wojskowo-przemysłowy.
Liderzy krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.