Deputowany Rady Najwyższej Ołeksij Honczarenko zwrócił się do Wołodymyra Zełenskiego o zajęcie się sprawą opóźnionych zwolnień wojskowych, których obowiązkowa służba wojskowa zakończyła się trzy lata temu.
POLECAMY: Ukraiński 'porucznik’ katował poborowego. Jego zdaniem to była kara za pijaństwo [VIDEO 18+]
„Proszę o jak najszybsze zwolnienie wszystkich poborowych, zwłaszcza poborowych, których termin służby upłynął” – telewizja 5.ua zacytowała wypowiedź Honczarenki na swoim kanale Telegram.
Według niego, dochodzi do sytuacji, w której poborowi nie są odprowadzani do rezerwy i nie dostają urlopu na dłużej niż pięć dni, zabiera się im cywilne pensje, nie wypłaca się im wynagrodzenia, bo są na froncie domowym.
Deputowany podkreślił, że obecnie prawie 66 proc. poborowych w wojsku odbyło ustawowy termin, natomiast ich demobilizacja jest odkładana w nieskończoność, „być może do końca stanu wojennego”.
Jak zaznacza Honczarenko, poborowi są „ograniczeni w swoich prawach”, ponieważ ich żołd wynosi 500 hrywien (14 dolarów), podczas gdy cały personel wojskowy ma pensję w wysokości ponad 20 tys. hrywien (545 dolarów).