Z pewnością wpis Prezydenta Andrzeja Dudy na Twitterze wzbudził spore zainteresowanie i kontrowersje wśród internautów oraz polityków. Odnosząc się do słów Ministra Mariusza Błaszczaka na temat zamówienia przez Ukrainę kolejnych karabinków Grot w Polsce, Prezydent Duda użył dość niecodziennego sformułowania.
Nie wiadomo dokładnie, co miał na myśli Prezydent pisząc „Dziękujemy, że wam się podoba”, jednakże można przypuszczać, że chodziło mu o ironiczne skomentowanie faktu, iż Ukraina zamawia broń w Polsce, pomimo napiętej sytuacji politycznej między tymi dwoma krajami.
Należy jednak pamiętać, że Prezydent Duda jest zwykle bardzo ostrożny w swoich wypowiedziach, a wpis na Twitterze był raczej wyjątkiem niż regułą. Niemniej jednak, skomentowanie przez Prezydenta Dudy tego typu wydarzeń na Twitterze może być interpretowane jako próba budowania wizerunku polityka, który jest na bieżąco z wydarzeniami i błyskawicznie reaguje na nie w sposób zrozumiały dla zwykłych obywateli.
Pod postem pojawił się nieoczekiwanie komentarz Andrzeja Dudy. „Nie, nie było takich ustaleń. Szczerze mówiąc nie wiedziałem o tym, ale też, jak widać, nie dał mi tego” – napisano z profilu prezydenta. „A mógł dać do ogłoszenia jutro w Radomiu. Życie…” – można było przeczytać we wpisie.
Nie jest jasne, co miał na myśli prezydent. Wpis szybko zniknął z sieci, ale zrzutem ekranu z komentarzem Andrzeja Dudy podzielił się z internautami publicysta czasopisma „Liberte!” i przedsiębiorca Aleksander Twardowski.
„Obstawiam, że Andrzej Duda chciał to skomentować w wiadomości prywatnej, ale pomylił okna, albo kliknął nie to, co chciał. Tak czy siak – niesamowite, jak on jest konsekwentnie olewany przez kolegów” – przekazał.
Ukraińcy zamówili kolejne Groty. Głos zabrał premier Morawiecki
Wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego na temat zamówienia przez Ukrainę karabinków Grot polskiej produkcji, wydaje się być zrozumiała z punktu widzenia polskiej polityki gospodarczej i obronnej.
Z jednej strony, takie zamówienie oznacza zwiększenie obrotów polskiej branży zbrojeniowej oraz generowanie nowych miejsc pracy w tym sektorze. Z drugiej strony, skoro ukraińska armia decyduje się na zakup polskiej broni, świadczy to o jakości produktów polskiej produkcji oraz zaufaniu do polskiego przemysłu obronnego.
Nie można jednak zapominać o kontekście politycznym, w jakim układa się stosunki polsko-ukraińskie. Z jednej strony, Polska wspiera Ukrainę w jej konflikcie z Rosją i jest jej jednym z największych sojuszników w Europie. Z drugiej strony, stosunki między oboma krajami nie są wolne od napięć z powodu kwestii historycznych i narodowościowych.
Wypowiedź premiera Morawieckiego mogła być zatem również próbą wzmocnienia współpracy gospodarczej między Polską a Ukrainą i podkreślenia znaczenia tej współpracy w kontekście bezpieczeństwa regionu.
„Można powiedzieć, że polska jakość 'broni się’ sama i pomaga w obronie Ukrainy i Europy” – napisał premier w mediach społecznościowych.
Jeden komentarz
Ukraina nie należy do Polski, a Duda wydaje polskie publiczne pieniądze. Niech wydaje swoje on nie jest Polakiem