Boris Johnson, były premier Wielkiej Brytanii, przyznał się do wprowadzenia w błąd parlamentarzystów dotyczące nielegalnych przyjęć zorganizowanych w jego biurze podczas ograniczeń związanych z pandemią Covid-19. Jednak Johnson twierdzi, że nie miał zamiaru oszukiwać członków Izby Gmin. Był on premierem Wielkiej Brytanii od lipca 2019 do września 2022 roku.
POLECAMY: UK: Boris Johnson ma złożyć zeznania na policji w związku z hucznymi imprezami w czasie lockdownu
Agencja Reutera informuje, że we wtorek parlamentarna komisja ds. przywilejów prowadzi dochodzenie w sprawie tzw. „Partygate” – kilkunastu nielegalnych przyjęć zorganizowanych na Downing Street, kiedy obowiązywały bardzo surowe restrykcje przeciwepidemiczne, które zabraniały opuszczania domów i organizowania spotkań towarzyskich. Boris Johnson twierdził w swoich oświadczeniach po wybuchu skandalu, że zasady podczas pandemii nie były łamane, a wytyczne sanitarno-epidemiologiczne były przestrzegane.
Według raportu ekspertów komisji, który został opublikowany na początku marca, Boris Johnson wprowadził posłów w błąd, a dla byłego premiera powinno być oczywiste, że w jego biurze łamane były obowiązujące zasady przeciwepidemiczne. Johnson przekazał dokumenty komisji, które miały potwierdzić, że nie miał on zamiaru celowo ani lekkomyślnie oszukiwać członków parlamentu.
Komisja zapowiedziała, że rozważy argumenty przedstawione przez byłego premiera, jednakże oświadczenie przekazane przez niego nie zawiera żadnych nowych dowodów. Boris Johnson ma zeznawać przed komisją w środę. Od jesieni 2021 roku media ujawniały kolejne informacje na temat nielegalnych przyjęć organizowanych na Downing Street podczas pandemii Covid-19. Te informacje spowodowały utratę poparcia posłów Partii Konserwatywnej dla Johnsona, co w efekcie doprowadziło do jego dymisji w zeszłym roku.