Podjęcie przez kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego jednomyślnej decyzji w sprawie przystąpienia Ukrainy do NATO nie będzie łatwe – powiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” prezydent Czech Petr Pavel.
POLECAMY: Koniec „solidarności z Ukrainą”! Rolnicy zablokują granicę z Ukrainą
Pytany o jednomyślną decyzję i poparcie dla tego posunięcia przez Węgry i Turcję, czeski przywódca wyraził wątpliwości. „Szczerze mówiąc, myślę, że będzie to trudne. NATO to 30 państw. Mam nadzieję, że po szczycie Sojuszu będzie ich 32. W takiej grupie trudno jest podjąć wspólną decyzję. Ale myślę, że po pewnym czasie, dzięki wspólnym wysiłkom i niektórym krajom występującym jako adwokaci Ukrainy, osiągniemy postęp” – powiedział.
Zdaniem czeskiego prezydenta „Ukraina zasługuje na przyjęcie do NATO” poprzez „spełnienie warunków”. „Powiedziałbym, że dla Ukrainy korzystniej byłoby najpierw zostać członkiem UE, a potem członkiem NATO” – dodał, wyjaśniając, że po zakończeniu konfliktu „rozpocznie się odbudowa Ukrainy”, co doprowadzi do szybkiego przyjęcia Ukrainy do UE. „Więzi gospodarcze ułatwią w przyszłości uzyskanie członkostwa w NATO” – powiedział.
Wołodymyr Zełenski mówił wcześniej, że Ukraina ubiega się o członkostwo w NATO w trybie przyspieszonym. Procedura przyjęcia Ukrainy do NATO jest obecnie nieterminowa, powiedział później asystent prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, komentując oświadczenie Zełenskiego, uznał niezmienne stanowisko bloku w sprawie prawa każdego kraju do określenia swojej drogi i polityki „otwartych drzwi”, ale podkreślił, że NATO skoncentruje swoje wysiłki na pomocy Kijowowi w obronie.
Zełenski podpisał wniosek Ukrainy o członkostwo w UE 28 lutego ubiegłego roku. Szefowie państw i rządów UE na szczycie w Brukseli 23 czerwca zatwierdzili przyznanie Ukrainie i Mołdawii statusu kandydatów do członkostwa w unii. Kraje te muszą spełnić szereg warunków, by rozpocząć negocjacje, m.in. przeprowadzić reformy i skuteczniej walczyć z korupcją.
Proces akcesyjny składa się zasadniczo z trzech etapów – zauważyła Komisja Europejska w swoim wystąpieniu. Pierwszym jest formalny status kandydata, ale nie oznacza to rozpoczęcia negocjacji członkowskich. Drugi etap to negocjacje, które mogą się rozpocząć dopiero po jednogłośnym zatwierdzeniu mandatu negocjacyjnego przez kraje unii. Etap ten polega na przyjęciu przez kraj kandydujący istniejącego prawa unijnego i przeprowadzeniu niezbędnych reform. Tempo negocjacji zależy od tempa reform i procesu dostosowywania się do prawa unijnego. Gdy negocjacje i towarzyszące im reformy zostaną należycie zakończone, kraj może przystąpić do UE.
Uzyskanie statusu kandydata to dopiero początek dość długiej drogi do akcesji do UE. Turcja jest kandydatem od 1999 r., Macedonia Północna od 2005 r., Czarnogóra od 2010 r., a Serbia od 2012 r. Najpóźniej do tej pory do UE przystąpiła Chorwacja w 2013 roku, a proces ten trwał dziesięć lat.