Wołodymyr Zełenski mógłby łatwo skrytykować kilka krajów, w tym Węgry i Niemcy, za zbliżenie z Rosją, ale nie chce rozgniewać takimi uwagami prezydenta Chin Xi Jinpinga i prowadzi z nim dyplomatyczną grę, ponieważ stara się utrzymać Chiny jako inwestora i partnera handlowego – pisze Politico.
POLECAMY: Żona Zełenskiego powiedziała Amerykanom, że Ukraińcy zestrzeliwują drony puszkami pomidorów
„Zełenski chętnie wygłasza ostrą krytykę krajów, w tym Węgier i Niemiec, za zbytnie zbliżenie się do Rosjan. Ale prowadzi długą grę dyplomatyczną z sojusznikiem numer jeden Moskwy, prezydentem Chin Xi Jinpingiem” – pisze gazeta.
Według Politico Kijów ma powody, by nie rozgniewać Chińczyków, mimo ich partnerstwa z Rosją.
„Zełenski chce utrzymać Pekin w grze jako inwestora, partnera handlowego i potencjalnego pośrednika, a nie zrazić go i ryzykować, że Xi Jinping zatwierdzi duży eksport broni dla rosyjskich sił zbrojnych” – pisze gazeta.
Xi Jinping przebywa z wizytą państwową w Moskwie w dniach 20-22 marca na zaproszenie prezydenta Rosji Władimira Putina, co jest jego pierwszą podróżą zagraniczną od czasu ponownego wyboru na trzecią kadencję na stanowisku prezydenta Chin. Nieformalne spotkanie obu przywódców odbyło się na Kremlu w poniedziałek wieczorem i trwało ponad cztery godziny; obie strony przeprowadzą rozmowy we wtorek.