W roku 2023 planowane są ważne kontrole domów, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa oraz efektywności energetycznej. Kontrole będą przeprowadzane przez uprawnione osoby, takie jak kominiarze, pracownicy gminy czy inspektorzy ochrony środowiska. Głównym Urzędem Nadzoru Budowlanego będzie nadzorować cały proces, a kontrolujący będą zwracać uwagę na kilka istotnych kwestii.
Jednym z najważniejszych aspektów kontroli będzie rodzaj wykorzystywanego źródła ciepła oraz jego efektywność. Kontrolujący będą analizować, czy urządzenia grzewcze są zgodne z deklaracją CEEB, czyli czy spełniają wymagania norm wydajności i emisji spalin.
Co sprawdzą urzędnicy?
CEEB zostanie uzupełniona o informacje dotyczące stanu technicznego budynku. Urzędnicy sprawdzą m.in.:
- grubości ścian,
- dachu,
- rodzaj ocieplenia,
- roczne zużycie paliwa,
Urzędnicy zweryfikują też dane wskazane w deklaracji CEEB, w tym zgłoszony sposób ogrzewania budynku. Pamiętajmy o odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia.
„Dane zebrane podczas inwentaryzacji będą wprowadzane do ewidencji za pomocą elektronicznego formularza inwentaryzacyjnego, który jest zapisywany automatycznie po jego wygenerowaniu w systemie teleinformatycznym obsługującym ewidencję. Moduł inwentaryzacji zostanie udostępniony wraz z docelowym Systemem ZONE, które planowane jest w pierwszym kwartale 2023 r.” – informuje Joanna Niedźwiecka, rzeczniczka prasowa Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Czym jest operat energetyczny i co to świadectwo energetyczne?
Świadectwo energetyczne nie jest nowym wymogiem – już istnieje obowiązek jego wydawania dla nieruchomości wybudowanych po 2009 roku. Jednakże, z nowymi przepisami, które wejdą w życie 28 kwietnia, wymóg ten zostanie rozszerzony na wszystkie nieruchomości, również te wcześniej postawione. Świadectwo energetyczne, zwane również certyfikatem energetycznym lub paszportem energetycznym, opisuje zużycie energii przez budynek.
Z dokumentu tego można dowiedzieć się, ile energii jest potrzebne na ogrzewanie budynku, ogrzewanie wody, oświetlenie i wentylację. Dzięki temu dokumentowi możemy oszacować roczne zapotrzebowanie energetyczne na nieruchomość i zaplanować koszty związane z energią w naszej nieruchomości.
– W Ministerstwie Rozwoju i Technologii przygotowujemy zapisy dotyczące świadectw charakterystyki energetycznej budynków. Wynika to z prawa unijnego. Ma to na celu m. in. zwiększanie świadomości społecznej w zakresie możliwości uzyskania oszczędności energii w budynkach – mówiła na antenie Polsat News wiceminister w resorcie rozwoju Olga Semeniuk-Patkowska.
Polacy, którzy zamieszkują lokale postawione po 2009 roku, powinni świadectwo energetyczne mieć dołączone do dokumentacji budynku. Jednak ci, którzy nie mają certyfikatu energetycznego, a planują sprzedać lub wynająć lokal, muszą postarać się o stosowny dokument. W tym celu konieczne jest przeprowadzenie operatu energetycznego.
Ile kosztuje operat energetyczny? Jaki jest koszt świadectwa energetycznego?
Koszt uzyskania świadectwa energetycznego, czyli dokumentu określającego zużycie energii w danej nieruchomości, zwykle wynosi około 400-500 zł poza dużymi miastami w Polsce. W większych ośrodkach miejskich, takich jak Warszawa i inne miasta wojewódzkie, ceny te jednak wzrastają wyraźnie i można się spodziewać zapłaty nawet 800 zł za ten dokument. Największe nieruchomości z kolei muszą liczyć się z jeszcze większymi kosztami – nawet 1000 zł i więcej za operat energetyczny nie są tu rzadkością.
Kto musi mieć certyfikat energetyczny?
Zgodnie z nowelizacją ustawy, która zacznie obowiązywać od 28 kwietnia 2023 roku, właściciele nowo wybudowanych budynków oraz tych, które zostały postawione przed 2009 rokiem i są przeznaczone do sprzedaży lub wynajmu, będą zobowiązani do posiadania świadectwa energetycznego. Ponadto, wprowadzony zostanie obowiązek przeprowadzania kontroli systemów ogrzewania w celu zapewnienia ich efektywności i optymalizacji zużycia energii.
5 komentarzy
Komuna w pełnej krasie.
Niezgodne z konstytucją i prawem. PiS niech kontroluje siebie samych w, bo mają grubo narobione.
Nikogo nie wpuścimy, nic pis nam nie dał, ani węgla, ani dopłat. Nic nie dają chamy. Niech idą kontrolować swoich ile nakradli.
Będziemy witać urzędników wściekłymi psami i gazem pieprzowym prosto w oczy i nos. I taki urzędnik sfinansuje mi ocieplanie domu czy nakaże zburzenie ?
Ma się prawo do odmowy wpuszczenia takiego urzędnika? Na jakiej podstawie można odmówić?