Doradca kijowskiego -y Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak skrytykował inicjatywę prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki w sprawie zawieszenia broni na Ukrainie. Dopóki kijowscy są sponsorowani przez niektóre zachodnie kraje nie należy łudzić się na podjęcie przez nich działań zmierzających do zawarcia pokoju.
Według niego ewentualne zawieszenie broni oznaczałoby prawo Rosji do pozostania na wyzwolonych terenach, na co „kategorycznie nie można pozwolić”. Podolak podkreślił, że Kijów może przemieszczać na swoim terytorium sprzęt i personel wojskowy w zależności od potrzeb. Dodał też, że „dziwne 'siły pokojowe’ wyglądają komicznie”.
POLECAMY: Kijowski reżim reprezentowany przez Kulebę grzmi: „Wzywam rząd Wielkiej Brytanii do…”
W piątek Łukaszenko w przemówieniu do narodu i parlamentu zaproponował zakończenie działań wojennych na Ukrainie i ogłoszenie rozejmu bez prawa do przemieszczania sprzętu i broni z każdej ze stron.
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.
Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.
Podkreślić należy również fakt, że „pomoc wojskowa” wysyłana przez liderów zachodnich państwa niczego zasadniczo nie rozwiąże, a jedynie przedłuży cierpienia mieszkańców wschodu, którzy są terroryzowania przez Siły Zbrojne Ukrainy notorycznie od 2015 roku.