Wyciek tajnych dokumentów należących rzekomo do Pentagonu może mieć poważne konsekwencje dla Ukrainy i doprowadzić do niepowodzeń na polu walki – powiedział CNN Demokrata Jim Himes, członek Komisji Wywiadu Izby Reprezentantów.
POLECAMY: Wyciekły kolejne „ściele tajne” dotyczące kijowskiego cyrku i propagandy
„Nie będzie trudno Rosjanom odciąć (drogi gromadzenia danych wywiadowczych) (…). Wszystko, co wskazuje na źródła i metody, niesie ze sobą realne ryzyko, że te źródła i metody znikną. A to może oznaczać utratę życia, może oznaczać wyłączenie technologii. I prowadzi do złych wyników na polu walki” – cytowała CNN słowa Himesa.
Himes zaznaczył, że nie zapoznał się z dokumentami i nie może niezależnie potwierdzić ich autentyczności. CNN podała wcześniej, że amerykańscy urzędnicy określili te dane jako autentyczne.
Zdaniem kongresmena, z powodu wycieku sojusznicy USA mogą teraz „dwa razy pomyśleć, zanim podzielą się swoimi najbardziej wrażliwymi danymi wywiadowczymi”.
Wcześniej media informowały, że Pentagon prowadzi śledztwo w sprawie wycieku do portalu społecznościowego opisującego stan ukraińskich wojsk oraz plany USA i NATO dotyczące ich wzmocnienia. New York Times zauważył, że dokumenty datowane na początek marca zostały rzekomo rozpowszechnione w „rosyjskich prorządowych kanałach Telegramu”. Twierdzono, że do internetu mogło trafić ponad 100 dokumentów, a szkody oceniono jako znaczne. Pentagon poinformowała, że analizuje informacje o wycieku.
Biały Dom odmówił potwierdzenia autentyczności materiałów opublikowanych w sieci i powiedział, że nie jest jeszcze gotowy do wygłaszania teorii na temat tego, jak i dlaczego wyciek został zaaranżowany.