Scott Donaldson, szkocki snookerzysta, poddał mecz o awans do mistrzostw świata po zaledwie czterech frejmach, co zaskoczyło publiczność. Później wyjaśnił, że powodem takiej decyzji było ponowne pojawienie się drżenia jego ciała, podobnie jak po przyjęciu szczepionki przeciwko COVID-19 w 2021 roku.
Scott Donaldson opublikował oświadczenie na Twitterze, wyjaśniając przyczynę swojej rezygnacji. Okazało się, że ponownie cierpiał na drżenie lewej strony ciała, które pojawiło się po raz pierwszy po przyjęciu szczepionki przeciwko COVID-19 w czerwcu 2021 roku. Neurolog potwierdził, że drżenie było niepożądanym skutkiem ubocznym szczepienia i zapewnił zawodnika, że problem zniknie w ciągu kilku miesięcy. Jednak w snookerze, gdzie każde uderzenie musi być wyjątkowo precyzyjne, drżenie jakiejkolwiek części ciała utrudnia osiągnięcie pożądanej dokładności.
Scott Donaldson przyznał, że po pięciu miesiącach jego problem z drżeniem rzeczywiście całkowicie ustąpił. Niestety, pojawił się on ponownie kilka dni temu podczas meczu o awans do ostatniej rundy kwalifikacji do mistrzostw świata w snookerze, w którym pokonał Yuana Sijuna 6:5. Donaldson początkowo przypisywał drżenia zmęczeniu związanemu z długim meczem, ale okazało się, że problem powrócił. Miał ponownie drżenie lewej części ciała.
W związku z powrotem drżeń ciała, Scott Donaldson zdecydował się poddać finałowy mecz o awans do Crucible, gdzie tradycyjnie odbywają się finały mistrzostw świata w snookerze. Po pierwszej regulaminowej przerwie, przy stanie 4:0 dla jego rywala, Ryana Daya z Walii, Szkot zdecydował, że nie będzie kontynuował gry. Nie był w stanie grać na normalnym poziomie z powodu drżeń, które znowu uniemożliwiały mu osiągnięcie precyzji potrzebnej w snookerze.
„Dałem sobie trochę czasu, aby sytuacja się ustabilizowała, ale niestety nie było poprawy. Nie byłem w stanie grać, nie mówiąc już o przyzwoitym poziomie, którego nie da się prezentować, gdy nie mogę nawet ustawić się do uderzenia” – napisał.
Jednocześnie podkreślił, że nie chce używać swojego stanu zdrowia jako wymówki, bowiem jest świadomy, że nawet gdyby prezentował optymalną dyspozycję to nie byłby faworytem spotkania. Pogratulował Dayowi awansu do turnieju głównego mistrzostw świata. Zaznaczył też, że jego problem jest spowodowany szczepionką na COVID-19 i potwierdzony przez neurologa. „Mam nadzieję, że moje słowa wyjaśnią nieco całą sytuację” – zakończył.