Władysław Kosiniak-Kamysz, gość Radia ZET, powiedział, że otrzymali telefon od pszczelarzy, którzy donieśli, że do Polski trafił miód techniczny z Ukrainy. Na naszym blogu od samego początku ukraińskiej szopki ostrzegaliśmy Polaków przed tym narodem jego pazernością i cwaniactwem. Wówczas jednak większość uważała, że jesteśmy „ruskimi onucami”. Teraz przyszedł czas na zapłaty przez waszych „braci” z Ukrainy za otrzymaną „pomoc”.
„Powołujemy dziś specjalny zespół parlamentarny ds. zbadania afery zbożowej, afery drobiowej i innych produktów. Bo to też miód. Dzwonią do nas pszczelarze i mówią, że wjechał miód techniczny do Polski” – mówił Gość Radia ZET.
Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL, ogłosił w Sejmie, że w piątek odbędzie się pierwsze posiedzenie parlamentarnego zespołu, który ma zbadać aferę zbożową.
POLECAMY: Branża drobiarska domaga się przywrócenia ceł na drób i jaja z Ukrainy
Polityk skrytykował rząd za brak kontroli nad importem żywności na polskiej granicy podczas swojego wystąpienia w Sejmie. Dodał, że do parlamentarnego zespołu ds. zbadania afery zbożowej, powołanego przez PSL, zaproszono posłów z innych formacji demokratycznych. Kosiniak-Kamysz poinformował również, że już dzisiaj odbędzie się pierwsze posiedzenie zespołu, a poseł Stefan Krajewski będzie odpowiedzialny za przeprowadzenie działań związanych z tym tematem w klubie PSL.
Czyżby Kosiniak-Kamysz chciał poprawić wizerunek PSL po tym jak wyszło na jaw, ze ludzie z jego partii są zamieszania w import ukraińskiego zboża technicznego?
Miód i zboże techniczne – co to jest?
Ostatnio wiele mówi się o „zbożu technicznym” z Ukrainy, po tym jak Prokuratura Okręgowa w Zamościu wszczęła śledztwo w sprawie zboża technicznego z Ukrainy, które zostało sprzedane jako polskie zboże spożywcze.
Zboże techniczne to zazwyczaj określenie zbóż, które nie są przeznaczone do spożycia przez ludzi, ale są wykorzystywane do innych celów, takich jak produkcja biopaliw, pasz dla zwierząt, przemysłowych produktów zbożowych, itp.
Fraza „zboże techniczne” stała się popularna w mediach, a opozycja krytykuje rząd za pozwolenie na import tego typu zboża na polski rynek. Eksperci podkreślają, że termin „zboże techniczne” nie istniał wcześniej w procedurach celnych i został wprowadzony sztucznie, aby importerzy ukraińskiego zboża uniknęli przestrzegania standardów.
Według Rzeczpospolitej, importerzy wymyślili ten termin, aby zboże z Ukrainy mogło szybciej przejść przez granicę. Rolnicy i eksperci zgodnie podkreślają, że „zboże techniczne” nie istnieje jako kategoria zboża, które może być stosowane do celów spożywczych.