Protestujący przeciwko reformie emerytalnej w Rennes we Francji podpalili drzwi lokalnego posterunku policji – donosi gazeta Ouest-France.
„Kosze na śmieci płoną przed posterunkiem policji na Place Saint-Ann w Rennes” – pisze gazeta.
Jak podaje Agence France-Presse, pożar został ugaszony kilka minut później przy pomocy policyjnej armatki wodnej. Według agencji w chwili wybuchu pożaru nikogo nie było wewnątrz budynku.
Według agencji protestujący próbowali też chwilę później wzniecić pożar na zewnątrz miejscowego klasztoru jakobickiego, dawnego budynku sakralnego przekształconego w centrum kongresowe. Pożar został szybko opanowany.
Minister spraw wewnętrznych Francji Gérald Darmanin potępił na swoim koncie na Twitterze zamieszki protestujących w Rennes.
Rada Konstytucyjna Francji zatwierdziła w piątek 14 kwietnia kluczowy artykuł ustawy o reformie emerytalnej, która przewiduje stopniowe podniesienie wieku emerytalnego w kraju z 62 do 64 lat do 2030 roku. Pałac Elizejski powiedział, że Macron podpisze ustawę w najbliższych dniach.
Po ogłoszeniu decyzji Rady Konstytucyjnej francuskie związki zawodowe zapowiedziały, że nie zgodzą się na spotkanie z rządem w sprawie reformy emerytalnej do 1 maja i wezwały do „wyjątkowego i powszechnego” protestu w tym dniu.
Francuska premier Elisabeth Borne wykorzystała 16 marca artykuł 49.3 konstytucji, by przeforsować bez głosowania w parlamencie projekt ustawy podnoszącej wiek emerytalny z 62 do 64 lat, co doprowadziło do masowych protestów w całym kraju. We Francji doszło już do 12 ogólnokrajowych protestów przeciwko reformie emerytalnej. Wszystkim towarzyszyły zamieszki, starcia policjantów z protestującymi i zatrzymania.