Wielka propagandystka cudownego eliksiru Agnieszka Jaruzelska obecnie Gozydra triumfuje. Warszawski sąd bowiem wydał wyrok w sprawie komentarza, jaki jeden z internautów zamieścił pod twittem Gozydry w czasie psychozy covidowej.
Komentujący w sposób emocjonalny odniósł się do propagandy, jaką dziennikarka uprawiał na antenie w zakresie mniemanej pandemii oraz cudownych eliksirów nieszczęścia wielu ludzi, którzy je przyjęli pod wpływem właśnie takich osób jak Gozydra.
Sprawa dotyczy okresu, gdy gros osób było gorącymi orędownikami wprowadzenia obowiązkowych „szczepień” przeciwko koronawirusowi, a odmawiający przymusowej infekcji mieli stać się obywatelami drugiej kategorii.
Gozydra zaliczała się do grupy zwolenników zamordyzmu i wprowadzenia segregacji sanitarnej na zaszczepionych i niezaszczepionych. Bóg jeden wie, czy wierzyła ona w skuteczność tego cudownego eliksiru, czy też robiła to, bo tak jej kazano. Niestety z czasem okazało się ile ten cudowny eliksir, był wart. Rozpowszechniana propaganda przez dziennikarzy budziła wiele emocji i negatywnych komentarzy.
Niektóre komentarze były naprawdę emocjonalne i zgodnie z polskim kodeksem karnym można było je w przypadku, gdy osoba obawiał się ich spełnienia zaliczyć jako przestępstwo z art. 190 k.k.
Gozydra w związku zamieszczeniem komentarza przez jednego z internatów komentarza uznała, że wypełnia on znamiona groźby karnej i postanowiła zgłosić ten fakt do organów ścigania.
„Uważaj Gozdyra, chodzą słuchy, że będą wzorem AK golić łby namawiającym do szczepień takim szujom jak ty. Najlepsze jest to, że Twoje golenie ma lecieć live w sieci” – napisał internauta.
Po wpłynięcia zawiadomienia organy ścigania szybko ustaliły dane internauty i postawiono mu zarzut popełnienia przestępstwa z art. 190 par. 1 kodeksu karnego.
Po około roku internauta został skazany. „Wyrok to 2 lata ograniczenia wolności, w tym czasie 30 godzin nieodpłatnych prac społecznych miesięcznie i przeprosiny. Cieszę się. Zero pobłażania dla hejterów i agresji” – skomentowała Gozdyra.
Zwolenniczka zamordyzmu, dzielenia Polaków na lepszych i gorszych oraz przymusowej wakcynacji preparatem eksperymentalnym opublikowała na swoim twicie treść wyroku. Internautę skazano na dwa lata ograniczenia wolności, zobowiązując do wykonywania w tym czasie miesięcznie 30 godzin nieodpłatnych prac na cele społeczne oraz pisemnego przeproszenia dziennikarki (w terminie 14 dni od uprawomocnienia wyroku).
Mężczyzna nie zgodził się jednak z wyrokiem i złożył odwołanie. Nic jednak nie wskórał. Gozdyra przekazała, co postanowił sąd rejonowy. Ten uznał go winnym i podtrzymał karę prac społecznych po 30 godzin miesięcznie przez pół roku oraz przeprosin w mediach społecznościowych.
Wyrok nie jest prawomocny.
Swoją drogą ciekawe czy Gozydra w związku z wyjściem na jaw prawdy o tych cudownych eliksirach ma wyrzuty sumienia z powodu poglądów, jakie prezentował w telewizji oraz krzywdy, jaką mogła wyrządzić wielu ludziom, którzy uwierzyli w jej słowa a obecnie, zmagają się z problemami zdrowotnymi po przyjęciu tego eliksiru.