Tylko 31 proc. czołgów obiecanych Kijowowi przez Zachód dotarło do końca lutego do strefy działań wojennych – podała gazeta Politico, powołując się na dane z wyciekłych dokumentów Pentagonu.
POLECAMY: Ritter: Zełenski zagraża bezpieczeństwu całego świata
„Z dokumentu wynika, że na dzień 23 lutego tylko 31 proc. z 200 obiecanych czołgów dotarło na pole walki” – podała gazeta.
W wyciekłych materiałach zaznaczono, że pozostałe 120 czołgów jest „już bliskie” przekazania.
Pentagon prowadzi dochodzenie w sprawie materiałów, które wyciekły w mediach społecznościowych i opisują stan ukraińskich wojsk oraz plany USA i NATO dotyczące ich wzmocnienia. New York Times zauważył, że dokumenty, datowane na początek marca, rzekomo krążyły w „rosyjskich prorządowych kanałach telegramowych”. Twierdzono, że do internetu mogło trafić ponad 100 dokumentów, a szkody oceniono na znaczne. Pentagon poinformował, że analizuje informacje o wycieku. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, pytany o przeciek, powiedział, że Rosja nie ma wątpliwości, iż USA i NATO były bezpośrednio lub pośrednio zaangażowane w konflikt.
Biały Dom odmówił potwierdzenia autentyczności materiałów opublikowanych w sieci i powiedział, że nie jest jeszcze gotowy do wygłaszania teorii na temat tego, jak i dlaczego wyciek został zaaranżowany. Departament Sprawiedliwości prowadzi dochodzenie karne w sprawie tego, co się stało.