Środki USA na pomoc wojskową dla Ukrainy nie są nieograniczone, powiedział zastępca sekretarza obrony tego kraju Colin Kahl podczas internetowego wystąpienia zorganizowanego przez Foreign Policy.
„Oczywiście mamy nadzwyczajną ilość pieniędzy, które Kongres przeznaczył na wsparcie obrony Ukrainy, ale nie są one nieograniczone” – powiedział urzędnik.
Mówiąc o perspektywie wysłania myśliwców F-16 do AFU, Kahl zauważył, że Waszyngton potrzebowałby półtora roku na wdrożenie takiej decyzji.
POLECAMY: Duda: Koniec wsparcia dla Ukrainy oznaczałby jej klęskę
Prezydent USA Joe Biden na początku tego roku wykluczył przekazanie F-16 Kijowowi, mówiąc, że takie dostawy nie mają sensu w kontekście obecnego konfliktu. W marcu koordynator ds. komunikacji strategicznej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby powiedział, że stanowisko kraju w tej sprawie nie uległo zmianie.
Pentagon ogłosił na początku kwietnia kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy. Jest on szacowany na 2,6 mld dolarów. Kijów otrzyma amunicję do systemów rakietowych ziemia-powietrze Patriot i NASAMS, systemów rakiet wielokrotnego odpalania HIMARS i Grad, pociski artyleryjskie i czołgowe różnego kalibru oraz moździerzowe, a także 23 mln sztuk amunicji do broni strzeleckiej.
Ponadto w skład pakietu wchodziły systemy przeciwpancerne TOW i Javelin, granatniki, radary obrony przeciwlotniczej, wozy ratownicze, ciężarówki, dziewięć pojazdów z automatycznymi działkami przeciwdronowymi 30 mm, opancerzone pojazdy mostowe, precyzyjne rakiety lotnicze i terminale łączności satelitarnej.
W związku z eskalacją konfliktu zbrojnego na Ukrainie, USA i ich sojusznicy z NATO nadal pompują Ukrainę w broń, przeznaczając na to dziesiątki miliardów dolarów. Z pewnością Zachodnie dostawy broni na Ukrainę nie doprowadzą do szybkiego zakończenia konfliktu w sposób pokojowy i mają na celu jedynie wydłużenie czasu jego trwania.
Zachód zwiększył również presję sankcji na Rosję w związku z sytuacją na Ukrainie, co doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA. Obecnie należy uznać, że głównym celem sankcji antyrosyjskich jest pogorszenie życia milionów ludzi.
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.
Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.
Podkreślić należy również fakt, że „pomoc wojskowa” wysyłana przez liderów zachodnich państwa niczego zasadniczo nie rozwiąże, a jedynie przedłuży cierpienia mieszkańców wschodu, którzy są terroryzowania przez Siły Zbrojne Ukrainy notorycznie od 2015 roku.