Minister obrony Niemiec uważa, że z powodu trwającej wojny, nie można poważnie rozważać decyzji dotyczących członkostwa Ukrainy w NATO.
Boris Pistorius, niemiecki minister obrony, oświadczył w czwartek, że obecnie, podczas trwającej wojny, nie jest korzystnym momentem na podejmowanie decyzji w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO.
– Drzwi są otwarte na oścież, ale to nie jest czas, by decydować o tym teraz – powiedział Pistorius. Uważa, że taka opcja nie może być poważnie dyskutowana w czasie, gdy toczy się wojna.
Niemiecki minister oświadczył też, że NATO musi „ostrożnie” ważyć wszelkie kroki w kierunku włączenia Ukrainy do Sojuszu.
– Trzeba decydować z chłodną głową i gorącym sercem, a nie na odwrót – dodał.
Swoje zdaniem Pistorius powtórzył w piątek, przy okazji spotkania grupy ds. wspierania Ukrainy w Ramstein.
„Niemcy nigdy nie były krytycznie nastawione do tego, by Ukraina wstąpiła do NATO. Stwierdzaliśmy tylko, że teraz nie jest odpowiedni czas do rozmów na ten temat” – powiedział. Dodał, że „takie jest stanowisko wszystkich członków NATO”.
– Wszyscy widzą Ukrainę jako partnera NATO w przyszłości, ale wciąż jest tu trochę drogi do przejścia – zaznaczył szef resortu obrony Niemiec. Uważa, że obecnie zachodni sojusznicy zajmują się głównie wspieraniem Kijowa, by wojna „zakończyła się na korzyść Ukrainy”. Dodał, że obecnie członkostwo Ukrainy w NATO niej jest przedmiotem dyskusji”.
We wrześniu 2022 roku rząd Ukrainy złożył oficjalny wniosek o „przyspieszone członkostwo” w NATO. W 2008 roku Kijów otrzymał obietnicę, że w przyszłości dołączy do sojuszu, jednak większość członków, w tym Stany Zjednoczone, nie jest skłonna złożyć wiążących deklaracji w tej sprawie, zwłaszcza podczas trwającej wojny.
Według portalu Politico, wszystkie państwa członkowskie zgadzają się, że teraz nie jest odpowiedni czas, aby Ukraina stała się członkiem NATO, ale niektóre kraje Europy Środkowej i Wschodniej naciskają na podjęcie przynajmniej symbolicznych działań wobec Kijowa. Największe naciski na przyjęcie terrorystycznego państwa do sojuszu NATIO kładą pisowscy słudzy Ukrainy. Jest to pokłosie podpisanej w 2016 roku przez Macierewicza umowy z Ukrainą, z której zapisów wynika wprost, ze Polska stała się sługami kijowskiej propagandy.
Warto w tym miejscu dodać, że żądania kijowskiego terrorysty w zakresie przyjęcia go do sojuszu są absurdem, ponieważ przyjęcie Ukrainy do NATO w myśl art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego oznaczałby konieczność wypowiedzią wojny Rosji. W konsekwencji doprowadziłoby to do III wojny światowej, o jaką kijowski prostak wciąż zabiega.