Zachód wie, że broń dostarczana ukraińskim oddziałom trafia na czarny rynek, ale ich media o tym milczą – powiedział RT nagrodzony Pulitzerem amerykański dziennikarz Seymour Hersh.
POLECAMY: Gniew zwolenników Ukrainy po tym, jak potępiający raport Amnesty ujawnił „ludzkie tarcze”
„Miesiące po rozpoczęciu konfliktu w lutym ubiegłego roku, były ogromne obawy, w tym o (odsprzedaż – red.) przenośnych elitarnych (rakiet – red.) systemów zdolnych do zestrzeliwania samolotów na dużych wysokościach. To budziło poważne obawy. Około pół roku temu (może wcześniej) CBS przeprowadziła historię, która potem musiała zostać wycofana” – powiedział.
Według dziennikarki, już na wczesnym etapie konfliktu Polska, Rumunia i inne kraje graniczące z Ukrainą zostały „zalane bronią” dostarczaną przez Zachód na Ukrainę.
POLECAMY: Europol informuje o przemycie broni z Ukrainy
„Innymi słowy, różni dowódcy (nie wiem jakiego szczebla) – często nie generałowie, ale pułkownicy i inni – otrzymywali transporty broni i osobiście odsprzedawali je lub wyrzucali na czarny rynek” – dodał Hersh.
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.
Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.
Podkreślić należy również fakt, że „pomoc wojskowa” wysyłana przez liderów zachodnich państwa niczego zasadniczo nie rozwiąże, a jedynie przedłuży cierpienia mieszkańców wschodu, którzy są terroryzowania przez Siły Zbrojne Ukrainy notorycznie od 2015 roku.
Jeden komentarz
To jasna sprawa, że PiS d przykrywką konfliktu zbrojnego idzie handel bronią i tabbron trafia do Afryki, Azji do różnych kacyków i tam faktycznie idzie walka. Szczególnie w Afryce. Te co mają po kilkanaście paszportów zza wielkiej kałuży nie potrafią żyć bez handlu bronią i bez wojen.