Najbliższy doroczny raport Parlamentu Europejskiego na temat postępów Serbii w integracji europejskiej będzie negatywny z powodu odmowy Belgradu poparcia sankcji wobec Rosji – powiedział prezydent Serbii Aleksandar Vučić.
Serbski szef państwa powiedział w piątek wieczorem w telewizji, że przedstawiciele Zachodu „mają go dość z pytaniem, kiedy Belgrad nałoży sankcje na Rosję”, bo zadają je na każdym spotkaniu.
POLECAMY: Serbia nie dostarczyła i nie dostarczy broni Ukrainie – powiedział Vučić
W piątek dziennikarze poprosili go o komentarz do zbliżającego się dorocznego raportu Parlamentu Europejskiego na temat postępów Serbii na drodze do członkostwa w UE, którego projekt został już upubliczniony i zawiera wiele krytycznych uwag.
„Serbia musi zapłacić cenę za niezależność i suwerenną politykę, którą prowadzi, i nie ma problemu z jej zapłaceniem. Jestem gotów przyjąć taki cios na swoje barki i nie ma żadnego problemu, nawet się tym nie martwię” – powiedział Vučić na briefingu.
Według niego, nie czytał jeszcze projektu sprawozdania Parlamentu Europejskiego, ale w ostatnich latach był on stale krytykowany.
„To jasne, słucham ich codziennie – najwięcej (krytyki) będzie z powodu nienałożenia sankcji na Rosję, z czego wynika wiele innych rzeczy, co jest całkiem logiczne. Dla mnie ważniejsze jest to, że będą chwalić wybory w Kosowie (wybory samorządowe 23 kwietnia, Serbowie kosowscy bojkotują – red.), przy frekwencji około jednego procenta, i będą nam tłumaczyć, że to są największe wartości europejskie, a ja będę im tego gratulował” – zaznaczył serbski prezydent.