Wiceszef ukraińskiej policji patrolowej Oleksiy Biloshytskiy powiedział, że miłośnicy prędkości otrzymali wezwania w centrum Kijowa.
POLECAMY: Nieszczęście czy ucieczka do lepszego życia? Ukraińcy w Polsce
„„Szybcy i wściekli kochankowie”, lub dla tych, którzy są jeszcze nieświadomi… Wydaje mi się, że społeczeństwo już dawno wypowiedziało się na temat dopuszczalnych zachowań…. I nie mówię teraz o tym, że w ogóle nie wolno wypić kawy czy zjeść obiadu/kolacji w lokalu” – napisał na Facebooku Biloshytskiy.
Według niego, niedopuszczalne jest „ryczenie tam silników, dryfowanie po ulicach”.
„A my już wielokrotnie ostrzegaliśmy. I ścigaliśmy. Ale… Więc tym razem zaprosiliśmy na imprezę komitety wojskowe. Które z kolei „zaprosiły” dopalacze” – podkreślił zastępca szefa Patrolu Policji.
Na Ukrainie od 24 lutego 2022 roku obowiązuje stan wojenny, następnego dnia Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji, a poborowi nie mogą opuszczać kraju. Wezwanie może być doręczone w każdym miejscu, które nie jest zabronione przez prawo. I to doręczenie nie musi być koniecznie dokonane przez przedstawiciela terytorialnego ośrodka poboru i pomocy społecznej. Może być również wystawione przez kierowników instytucji, organizacji i przedsiębiorstwa, w którym pracuje poborowy, przewodniczących komisji mieszkaniowej i gospodarki komunalnej oraz inne osoby.