W kamienicy na warszawskiej Pradze Południe znaleziono zmumifikowane zwłoki mężczyzny, który nie płacił czynszu od roku.
Portal warszawawpigulce.pl donosi o znalezieniu ludzkich zwłok w kamienicy na Pradze Południe, niedaleko ronda Wiatraczna, przy rogu Grochowskiej i Modrzewiowej. To makabryczne odkrycie zostało zgłoszone niedawno.
Mieszkańcy odnowionej kamienicy na Pradze Południe zaniepokojeni byli od pewnego czasu „dziwnym zapachem” wydobywającym się z mieszkania, w którym odnaleziono zwłoki mężczyzny. Niemniej jednak, nikomu nie udało się skontaktować z lokatorem, który nie płacił czynszu od roku. Administracja budynku była świadoma tej sytuacji, ale nic nie zrobiła w tej sprawie. Dopiero po dłuższym czasie, w poniedziałek 24 kwietnia, lokal został otwarty, a w jego wnętrzu znaleziono zmumifikowane zwłoki. To dla mieszkańców bloku szok, że w tak odnowionym i niedawno oddanym do użytku budynku, ukrywał się ciało.
Według rzeczniczki KRP VII Joanny Węgrzyniak, tożsamość zmarłego mężczyzny została ustalona, jednak nie jest znana data jego śmierci. W trakcie prowadzonych czynności, stara się ustalić się okoliczności związane z jego zgonem.
Lokalny radny Marek Borkowski twierdzi, że mieszkańcy kamienicy wielokrotnie składali doniesienia o przykrym zapachu i braku widzenia jednego ze starszych mieszkańców, który wcześniej często opiekował się swoim samochodem.
W sprawie prawie znalezienia zwłok mężczyzny w kamienicy stanowisko przedstawiał również Urząd Dzielnicy Praga-Południe:
„W dniu 06.09.2022 Administracja wystąpiła pisemnie do policji (KRP VII) z prośbą o ustalenie aktualnego miejsca pobytu osoby zamieszkującej lokal nr 13. Funkcjonariusze przeprowadzili wywiad z sąsiadami i w przesłanym do ZGN piśmie z 1.10.22 stwierdzono, że lokator mieszkania nr 13 nie zamieszkuje go od przeszło pół roku. Służby nie ustaliły miejsca pobytu Najemcy” – czytamy.
„Ze względu na narastające zadłużenie czynszowe w dniu 13.10.2022 roku została wypowiedziana najemcy umowa najmu. Prawo stanowi, że sprawa trafia wtedy do sądu i po wyroku eksmisyjnym byłaby dopiero możliwość wejścia do mieszkania z komornikiem. Wyroku nie ma” – zaznaczono.
Urząd zaznaczył, że próby kontaktu z bliskimi lokatora były bezskuteczne. Ponadto „zrobiono wywiady środowiskowe itp. Nie odnotowaliśmy żadnych zgłoszeń o przykrym zapachu, muchach, robactwie czy przeciekach dochodzących z tego lokalu”.
„Z zewnątrz także nie było niczego, co świadczyłoby o zwłokach w mieszkaniu. Wszyscy, zarówno policja, jak administracja i sąsiedzi, byli przekonani, że tego pana po prostu nie ma w mieszkaniu. Dopiero po wyczerpaniu wszystkich dozwolonych prawem ścieżek, administracja miała prawo do otwarcia lokalu, co nastąpiło w dniu 24 kwietnia 2023 r.” – czytamy w wydanym oświadczeniu.