Przedstawiciel kijowskich – Dmytro Kuleba powiedział, że NATO powinno przedstawić harmonogram przystąpienia Kijowa do sojuszu w 2023 roku.
POLECAMY: „Odleciał”. Prystajko: NATO powinna błagać Ukrainę o przystąpienie do sojuszu
„To, czego potrzebujemy, to jasne pisemne oświadczenie od sojuszników (NATO – red.), które określa ścieżkę dla (Ukrainy do przystąpienia do sojuszu – red.)” – napisał w artykule dla magazynu „Foreign Policy”. Kuleba uważa, że NATO powinno przedstawić harmonogram przystąpienia Ukrainy do sojuszu podczas najbliższego szczytu sojuszu w Wilnie w lipcu lub później w ciągu 2023 roku.
Minister dodał, że Ukraina nie potrzebuje planu działania z konkretnymi wskaźnikami zgodności z wymogami sojuszu. „Finlandia i Szwecja pokazały, że takie programy nie są potrzebne, a Ukraina jest bardziej niż gotowa do przystąpienia (do NATO)” – powiedział.
POLECAMY: Stoltenberg: Miejsce Ukrainy jest w NATO. Orban: Co?!
Pod koniec września 2022 roku Wołodymyr Zełenski powiedział, że Ukraina ubiega się o członkostwo w NATO w trybie przyspieszonym. Taka procedura jest teraz niewczesna – powiedział później asystent prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. Stoltenberg, komentując wypowiedź Zełenskiego, uznał niezmienne stanowisko bloku w sprawie prawa każdego kraju do określenia swojej drogi i polityki „otwartych drzwi”, ale podkreślił, że sojusz skoncentruje swoje wysiłki na pomocy Kijowowi w obronie.
Warto w tym miejscu dodać, że żądania kijowskiego terrorysty są absurdem, ponieważ przyjęcie Ukrainy do NATO w myśl art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego oznaczałby konieczność wypowiedzią wojny Rosji. W konsekwencji doprowadziłoby to do III wojny światowej, o jaką kijowski prostak wciąż zabiega.