W Iranie miała miejsce tragedia – podczas meczu drugiej ligi irańskiej 23-letni piłkarz, Amir Hossein Shirchi, doznał zawału serca. Niestety, mimo podjętej interwencji lekarskiej, nie udało się go uratować.
POLECAMY: Nie żyje znany futbolista. Zmarł nagle w wieku 31 lat
W trakcie pierwszej połowy meczu pomiędzy Shohadą Babolsar a Naftem Gachsaran (1:1) w drugiej lidze irańskiej, doszło do tragedii – 23-letni piłkarz, Amir Hossein Shirchi, niespodziewanie upadł na murawę. Pomoc medyczna została udzielona natychmiast, jednak niestety nie udało się go uratować.
Młody piłkarz miał atak serca
Niestety, piłkarz zmarł w drodze do szpitala po tym jak doznał zawału serca. W momencie zdarzenia miał zaledwie 23 lata.
Informację o jego śmierci potwierdził szef lokalnego departamentu ratunkowego, Syed Kazem Jalilian, który powiedział, że zawodnik doznał zatrzymania akcji serca, a mimo szybkiej interwencji zespołu ratunkowego, nie udało się go uratować. Śmierć piłkarza wstrząsnęła lokalną społecznością.
Medykom nie udało się go uratować
Mimo usilnych starań personelu pogotowia ratunkowego, w tym wykonania masażu serca oraz wielokrotnych wstrząsów, reanimacja niestety nie przyniosła rezultatu i 23-letni piłkarz zmarł – poinfrmował Syed Kazem Jalilian.
O jego śmierci poinformował również profil Erfan na mediach społecznościowych, który na co dzień zajmuje się irańską piłką nożną.
„Amir Hossein Shirchi, który grał dla Shohady Babolsar w irańskiej drugiej lidze, zmarł w drodze do szpitala po zawale serca, którego doznał podczas meczu z Naftem Gachsaranem” – napisano.
Zespół nagłej śmierci w Polsce, jak i na całym świecie od pewnego czasu jest popularną jednostką statystyczną w kartotekach zgonu. Oczywiście służby medyczne z powodu utrzymywanej narracji nie wiążą tego z pewnym specyfikiem jednak świadomi ludzie, zdają sobie z tego sprawę.