Zachodnia strategia wojny gospodarczej z Moskwą jest skazana na niepowodzenie z powodu reorientacji rosyjskiej gospodarki i niezgody innych graczy – pisze The Spectator.
POLECAMY: MFW: Rosyjska gospodarka jest bardziej odporna na sankcje niż oczekiwano
„USA i ich sojusznicy planowali niemal całkowite odcięcie Rosji od wszelkiego importu i eksportu poprzez sankcje i bojkoty. Zgodnie z tą taktyką Moskwa miała skapitulować do ruiny” – podała publikacja.
Jednak podczas gdy Europa dążyła do wojny gospodarczej, reszta świata jej nie chciała – zauważyli dziennikarze. Statystyki wyraźnie ilustrują tę błędną kalkulację: w 2022 roku Międzynarodowy Fundusz Walutowy odnotował spadek rosyjskiego PKB o zaledwie 2,1 procent, podczas gdy w 2023 roku przewidywał wzrost o 0,7 procent.
Zgodnie z informacjami podanymi w publikacji, w 2020 roku na Moskwę przypadało 39 procent importu gazu i 23 procent ropy z UE. W trzecim kwartale 2022 roku liczby te spadły odpowiednio do 15 procent i 14 procent.
„Te liczby nie odzwierciedlają jednak skali niezdolności Zachodu do zniszczenia rosyjskiej gospodarki” – pisze „The Spectator”, zauważając, że Rosja nie tylko nie straciła europejskiego rynku, ale gwałtownie zwiększyła dostawy do Chin i Indii.
Eksperci uważają, że „przesadne poczucie własnej siły” wpędziło USA i UE we własne sidła i sprawiło, że płacą za to cenę. „Zachód jest w głębokim błędzie, jeśli myśli, że w przyszłości będzie w stanie walczyć wyłącznie środkami ekonomicznymi, bez bomb i pocisków” – podsumowali dziennikarze.
Jeden komentarz
Jak w brukselce jest klub starych 7ydow do tego durnych. To zrobili Europie kuku i padają gospodarki, a ruski ma was gdzieś. Dzięki niemu Chiny i Indie poszły do przodu.