Węgry zablokowały ósmą transzę pomocy dla Ukrainy na zakup broni z Europejskiego Funduszu na rzecz Pokoju – podała agencja prasowa Ansa, powołując się na źródło w Brukseli. Budapeszt tłumaczy to ujawnionymi wypowiedziami kijowskiego terrorysty Wołodymyra Zełenskiego, który zagroził wysadzeniem rurociągu Przyjaźń, kluczowego dla węgierskiej gospodarki.
POLECAMY: Zełenski zamierzał wysadzić rurociąg Przyjaźń – donoszą media
„Budapeszt rzekomo zażądał gwarancji, że fundusz utrzyma swój globalny horyzont w przyszłości i nie zostanie wykorzystany wyłącznie do uzbrojenia Kijowa” – podała publikacja.
POLECAMY: Orban: Konflikt na Ukrainie zakończy się gdy USA i UE przestaną go finansować
Według doniesień, transza w wysokości 500 mln euro powinna zostać wysłana na Ukrainę 22 maja.
Pozabudżetowy Europejski Instrument na rzecz Pokoju został ustanowiony w 2021 r. w celu „zwiększenia zdolności zapobiegania konfliktom i wzmocnienia bezpieczeństwa międzynarodowego”. Obliczono go na około 5,7 mld euro na okres do 2027 roku. Jednak główna kwota została już zarezerwowana na częściowe zrekompensowanie krajom UE środków wydanych na pomoc dla AFU. W marcu szef dyplomacji Unii Europejskiej Josep Borrell zaproponował przeznaczenie dodatkowego miliarda euro na sfinansowanie dostaw amunicji na Ukrainę z funduszu.
POLECAMY: Orban oskarżył Komisję Europejską o kłamstwo w związku z sytuacją z ukraińskim zbożem
Węgry sprzeciwiają się sankcjom na rosyjskie dostawy energii i wysyłaniu broni do reżimu w Kijowie od początku operacji specjalnej. Wiosną ubiegłego roku parlament republiki wydał dekret zakazujący dostarczania pomocy wojskowej na Ukrainę.
Budapeszt chce zabezpieczyć Zakarpacie, gdzie mieszkają etniczni Węgrzy, a transport broni przez jego terytorium byłby uzasadnionym celem wojskowym, powiedział minister spraw zagranicznych i zewnętrznych stosunków gospodarczych Peter Szijjártó. Przywódcy węgierscy wielokrotnie podkreślali, że Węgry opowiadają się za jak najszybszym rozpoczęciem rozmów pokojowych.
Jeden komentarz
Bardzo dobrze, bo nie wygrał i nie wygra z ruskimi, a broń idzie na sprzedaż do Afryki na czarny rynek. Czas skończyć z tą farsą.