Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) zarządzane przez przestępcę, który w sposób niezgodny z prawem został ułaskawiony przez Andrzeja Dudę stanowczo, odrzuca oskarżenia dotyczące rzekomego udzielania ochrony policji domowi Jarosława Kaczyńskiego oraz pomnikom Lecha Kaczyńskiego i Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Niezrzeszona posłanka Hanna Gill-Piątek, która zgłosiła wniosek w sprawie ujawnienia kosztów tej ochrony, nazwała stanowisko ministerstwa bezczelnym kłamstwem.
POLECAMY: Policyjna ochrona Kaczyńskiego podczas partyjnych spotkań pod lupą prokuratury
„Jak wynika z doniesień mediów, dom Jarosława Kaczyńskiego jest od kilku lat chroniony przez policjantów, a szczególnie duże siły policyjne i setki radiowozów są ustawiane przed domem prezesa PiS w czasie protestów organizowanych przez warszawiaków. Dzień i noc chronione są również przez funkcjonariuszy policji dwa pomniki znajdujące się na placu Piłsudskiego oraz biuro Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej 84/86 w Warszawie” — pisała w interpelacji 13 stycznia Hanna Gill-Piątek.
POLECAMY: KGP nie widzi nadużycia prawa w zakresie bezprawnego użycia wysięgnika podczas ochrony miesięcznicy
Cztery miesiące ustalili co mają napisać
Posłanka czekała na odpowiedź cztery miesiące, a odpowiedź ministerstwa sugeruje, że zarzuty dotyczące policyjnej ochrony są nieprawdziwe.
POLECAMY: Pisowska propaganda nabiera na sile. Na gmachu NBP zamontowano baner z dezinformacją o inflacji
Sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, Maciej Wąsik, stwierdził, że podane przez posłankę wydarzenia nie miały miejsca. W oparciu o stanowisko Komendy Głównej Policji, poinformował, że policja nie była odpowiedzialna za ochronę wspomnianej osoby ani wymienionych obiektów.
W rozmowie z TVN24, posłanka Hanna Gill-Piątek dodatkowo wyraziła swoje niezadowolenie z odpowiedzi ministerstwa, nazywając je „bezczelnym łgarstwem”, które ma według niej ukryć wysokie koszty związane z ochroną Jarosława Kaczyńskiego. Posłanka sugeruje, że odpowiedzi te mają na celu zatajenie przed podatnikami ogromnych wydatków na ochronę.