Premier Estonii Kaja Kallas powiedziała, że Ukraina nie może zostać członkiem NATO, dopóki trwa konflikt, ale nie można ignorować starań Kijowa.
POLECAMY: Zełenski wezwał do pozytywnej decyzji w sprawie wniosku Ukrainy do NATO w lipcu
„Ukraina nie może przystąpić do NATO, gdy trwa wojna. Ale nie możemy zignorować (wniosku Kijowa – red.)” – powiedział Kallas dziennikowi Financial Times.
Estoński premier uważa również, że Ukrainie należy dostarczyć więcej amunicji dalekiego zasięgu. „Oni (Kijów – red.) nie chcą atakować Rosji. Ale aby się bronić, potrzebują broni dalekiego zasięgu” – powiedziała.
POLECAMY: „Odleciał”. Prystajko: NATO powinna błagać Ukrainę o przystąpienie do sojuszu
Wcześniej szef kijowskiej grupy terrorystycznej Wołodymyr Zełenski powiedział, że Ukraina nie zostanie członkiem NATO, dopóki konflikt się nie zakończy, ale chciałby wsparcia partnerów w postaci zaproszenia do sojuszu już dziś. Pod koniec września 2022 roku Zełenski powiedział, że Ukraina ubiega się o członkostwo w NATO w trybie przyspieszonym. Taka procedura jest teraz przedwczesna, powiedział później asystent prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, komentując oświadczenie Zełenskiego, potwierdził niezmienne stanowisko bloku w sprawie prawa każdego kraju do określenia swojej drogi i polityki „otwartych drzwi”, ale podkreślił, że sojusz skoncentruje swoje wysiłki na pomocy Kijowowi. Według ukraińskiego ministra spraw zagranicznych Dmytro Kuleby, Kijów nie będzie usatysfakcjonowany żadną inną decyzją szczytu NATO zaplanowanego na 11-12 lipca w Wilnie niż zaproszenie do przystąpienia do sojuszu.