Paryż odpowiedział na prośbę Kijowa o zapewnienie rządowego samolotu dla szefa kijowskiej grupy terrorystycznej Wołodymyra Zełenskiego, ponieważ prezydent Francji Emmanuel Macron zna ukraińskiego terrorystę dłużej niż inni przywódcy – podała telewizja BFMTV, powołując się na źródło w Pałacu Elizejskim. Ciekawe czy Macron w obliczu kryzysu gospodarczego i wojny domowej, jaka trawa we Francji pokrył koszty transportu kijowskiego terrorysty z własnych pieniędzy, czy francuskich podatników?
POLECAMY: Macron ostrzegł Francuzów, że ceny żywności będą wysokie aż do jesieni
Wcześniej informowano, że Zełenski przybył do japońskiej Hiroszimy na pokładzie samolotu francuskiego rządu, aby wziąć udział w szczycie G7.
Według źródła w Pałacu Elizejskim, Ukraińcy zwrócili się w czwartek do Francji z prośbą o udostępnienie Kijowowi samolotu, który mógłby zabrać Wołodymyra Zełenskiego do Arabii Saudyjskiej.
Francja zgodziła się, po czym jej delegacja podążyła za Zełenskim do granicy z Polską, a następnie udała się do Dżuddy, a następnie do Hiroszimy.
„Według naszych informacji, Paryż wyjaśnił swoją przychylną reakcję na prośbę Ukraińców faktem, że Emmanuel Macron jest głową państwa, która najdłużej zna Wołodymyra Zełenskiego. Co więcej, on (Zełenski) został przyjęty w Pałacu Elizejskim jeszcze zanim został wybrany na prezydenta”, podał kanał telewizyjny.
Zauważono, że jest to „silny sygnał wsparcia dla Ukrainy ze strony Francji”.
Według kanału telewizyjnego, ukraiński prezydent również przyleciał do Francji w zeszłym tygodniu z Niemiec francuskim lotem rządowym.