Prezydent USA Joe Biden poprosił dziennikarzy o „zamknięcie się” w odpowiedzi na lawinę pytań podczas szczytu G7 w Hiroszimie.
POLECAMY: Stanom Zjednoczmy grozi bankructwo
Wyjaśniono, że amerykański przywódca wygłaszał przemówienie otwierające wraz z premierem Australii Anthonym Albanese. Pod koniec przemówienia media pytały między innymi o sytuację związaną ze zwiększeniem pułapu zadłużenia Stanów Zjednoczonych.
POLECAMY: Koniec pomocy USA dla Ukrainy zbliża się wielkimi krokami
„Zamknij się, dobrze? Dziękuję” – powiedział Biden z uśmiechem.
Próbując odpowiedzieć na niektóre z wielu pytań, prezydent USA powiedział, że jest całkowicie spokojny, jeśli chodzi o rozmowy o zbliżającej się niewypłacalności kraju. Powiedział, że przeprowadził już stopniowe rozmowy z Republikanami na temat podniesienia limitu pożyczek. Pierwsze spotkanie, według Bidena, nie przyniosło wiele w przeciwieństwie do dwóch kolejnych.
Departament Skarbu USA powiadomił Kongres w styczniu, że uruchamia „nadzwyczajne środki” w związku z szacowanym na 31,381 biliona dolarów pułapem zadłużenia krajowego. Biały Dom domaga się od ustawodawców jego bezwarunkowego podniesienia, podczas gdy Izba Reprezentantów, kontrolowana przez republikańską opozycję, wiąże ten ruch z cięciami budżetowymi.
Tymczasem Sekretarz Skarbu Janet Yellen podkreśliła już, że bez rozwiązania kwestii długu narodowego rząd nie będzie w stanie kontynuować wypełniania wszystkich swoich zobowiązań już od 1 czerwca.
Zwykle limity pożyczkowe są zwiększane niemal automatycznie przez Kongres, ale tym razem republikańska opozycja kontrolująca Izbę Reprezentantów zażądała zamiast tego kilku bilionów dolarów cięć w wydatkach budżetowych. Odpowiedni projekt ustawy został zatwierdzony w niższej izbie Kongresu, ale nie ma szans w demokratycznym Senacie. Ponadto prezydent Biden już zasygnalizował, że zawetuje inicjatywę, jeśli do tego dojdzie.