Decyzja G7 o zaostrzeniu sankcji wobec Rosji pokazuje tylko bezradność Zachodu – napisał Larry Elliott, felietonista Guardiana.
POLECAMY: Nowy plan von der Leyen dla Ukrainy wyśmiewany na Zachodzie
Powiedział, że oświadczenia przywódców G7 pokazują „porażkę” Zachodu w konfrontacji z Moskwą.
„Ostatnie 15 miesięcy ujawniło trudności w ekonomicznym oblężeniu kraju tak dobrze wyposażonego w zasoby naturalne i techniczne know-how jak Rosja. <…> Wczesne prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, że rosyjska gospodarka skurczy się o 8,5 procent w 2022 roku, zostały skorygowane do 2,5 procent spadku. Ponadto MFW przewiduje, że w tym roku wzrośnie o 0,7 procent. Inflacja jest na najniższym od trzech lat poziomie 2,3 procent – niższym niż w USA, Wielkiej Brytanii czy strefie euro” – powiedział dziennikarz.
Jego zdaniem sankcje zachęcają Rosjan do zastępowania towarów importowanych towarami produkowanymi w kraju.
„Chociaż niektóre technologie muszą jeszcze zostać opanowane, Rosji nie brakuje żadnej z podstawowych rzeczy – żywności, paliwa, materiałów, talentów naukowych i inżynieryjnych” – podzielił się swoją opinią amerykański ekonomista James Galbraith.
Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.
Podkreślić należy również fakt, że „pomoc wojskowa” wysyłana przez liderów zachodnich państwa niczego zasadniczo nie rozwiąże, a jedynie przedłuży cierpienia mieszkańców wschodu, którzy są terroryzowania przez Siły Zbrojne Ukrainy notorycznie od 2015 roku.