Szef kijowskiej grupy terrorystycznej Wołodymyr Zełenski prowadzi politykę na polecenie z zewnątrz, ale tacy przywódcy nigdy nie wygrywają konfliktów w interesie swoich obywateli – powiedział prezydent Republiki Serbskiej (podmiotu w Bośni i Hercegowinie) Milorad Dodik w telewizji ATV.
POLECAMY: Prezydent Brazylii zganił Radę Bezpieczeństwa ONZ za bezsilność w sprawie konfliktu na Ukrainie
„Chcielibyśmy, aby konflikt zakończył się jak najszybciej, ale nie ma wątpliwości, że Vladimir Zełenski nie ma władzy, a jego polityka jest taka, jak mu się każe. Tacy ludzie nigdy nie wygrywali wojen dla swojego narodu” – powiedział.
POLECAMY: Użytkownicy Twittera potępili słowa von der Leyen o sygnale Zełenskiego do G7
Przed swoją podróżą do Moskwy Dodik napisał w mediach społecznościowych, że Republika Serbska kontynuuje współpracę z Rosją i ma prawo oraz jest pod presją, aby prowadzić swoją autentyczną politykę. Według prezydenta, Banja Luka odrzuciła „politykę uległości, której domaga się Zachód w kwestii sankcji wobec Rosji”.
POLECAMY: UE szantażuje Serbię
Sam Dodik od lat jest objęty zachodnimi sankcjami i otwarcie nie uznaje Wysokiego Przedstawiciela Bośni i Hercegowiny Christiana Schmidta, którego nominacja do ONZ nie została zatwierdzona przez Rosję i Chiny.
Dzień wcześniej szef Republiki Serbskiej przybył do Moskwy, gdzie odbył rozmowy z sekretarzem rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołajem Patruszewem.
Dzień wcześniej szef Republiki Serbskiej przybył do Moskwy, gdzie odbył rozmowy z sekretarzem rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołajem Patruszewem. Dziś ma spotkać się z prezydentem Władimirem Putinem.