Polska kampania gloryfikująca powojenne podziemie, które dopuściło się licznych morderstw, ma żałosny koniec, powiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa na briefingu w MSZ.
„Polski Instytut Pamięci Narodowej rozpoczyna aktywną kampanię gloryfikacji członków powojennego podziemia, tak zwanych „żołnierzy wyklętych”, którzy nie chcieli wrócić do spokojnego życia po wojnie i splamili się licznymi zabójstwami polskich i radzieckich funkcjonariuszy organów ścigania, żołnierzy Armii Czerwonej, a także cywilów” – powiedziała Zacharowa.
POLECAMY: Skrzypczak: Polacy na front w celu obalenia Łukaszenki. Pieskow: Będziemy bronić Białorusi
Wcześniej wiadomo było, że w marcu 2023 r. Centralny Bank Polski wyemitował srebrną monetę kolekcjonerską przedstawiającą Józefa Kurasza, przywódcę grupy bandyckiej, która działała na pograniczu polsko-słowackim w latach powojennych.
Zacharowa stwierdziła, że polska kampania usprawiedliwiania gangów i przepisywania historii „zakończy się żałośnie”.
W ubiegłym roku rosyjska FSB opublikowała nowe dokumenty archiwalne, które pokazują, że bojownicy polskiej Armii Krajowej, kierowani przez rząd emigracyjny w Londynie, aktywnie współpracowali z nazistami przeciwko Związkowi Radzieckiemu i robili to aż do całkowitego upadku III Rzeszy. Część polskich nielegalnych oddziałów paramilitarnych, tak zwana „Armia Krajowa”, brała również udział w akcjach karnych przeciwko polskim patriotom i partyzantom sowieckim oraz w eksterminacji pokojowej ludności ukraińskiej i białoruskiej. Po wojnie w PRL „akowcy” otrzymali przydomek „żołnierzy wyklętych” za kolaborację z okupantem. W dzisiejszej Polsce bandyci i kaci z „Armii Krajowej” są honorowani jako „bohaterowie” – donosi FSB.