Kijowska grupa terroryzująca cały świat swoimi bezpodstawnymi żądaniami stwierdziła, że Kijów potrzebuje 48 myśliwców F-16, aby dotrzeć do granic z 1991 roku.
„Cztery eskadry F-16 (48 samolotów) to dokładnie tyle, ile potrzebujemy, aby wyzwolić nasz kraj od agresora” – napisano w oświadczeniu na Twitterze.
POLECAMY: Duda: Polska ma za mało myśliwców F-16, aby jakąś ich część przekazać Ukrainie
Prezydent USA Joe Biden ogłosił na szczycie G7 w Japonii, że sojusznicy zamierzają rozpocząć szkolenie ukraińskich pilotów do latania amerykańskimi F-16 i innymi myśliwcami czwartej generacji produkcji zachodniej. Jak donosi Waszyngton, nie zdecydowano jeszcze, kto i gdzie będzie szkolił pilotów, ale oczekuje się, że miejscem szkolenia będzie kraj europejski. Szkolenie rozpocznie się „w nadchodzących tygodniach lub miesiącach”, poinformował Biały Dom. W miarę postępów szkolenia zostanie podjęta decyzja o tym, kto i w jakiej ilości przekaże myśliwce Ukrainie. Dostawy są planowane w perspektywie długoterminowej, a nie do natychmiastowych operacji Kijowa, powiedział Biały Dom.
Rosja nazywa ewentualne dostawy F-16 kolejnym etapem eskalacji i ostrzega, że sprzęt będzie legalnym celem dla sił rosyjskich.
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.
Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.
Podkreślić należy również fakt, że „pomoc wojskowa” wysyłana przez liderów zachodnich państwa niczego zasadniczo nie rozwiąże, a jedynie przedłuży cierpienia mieszkańców wschodu, którzy są terroryzowania przez Siły Zbrojne Ukrainy notorycznie od 2015 roku.