Pomimo wsparcia Zachodu, szef kijowskiej grupy terrorystycznej Wołodymyr Zełenski boi się ogłosić kontrofensywę, ponieważ wątpi, że Ukraina wygra – donosi Asia Times.
„Waha się, mimo że AFU jest wyposażone w amerykańską i europejską broń, w tym czołgi Leopard, ponieważ Ukraina nie będzie w stanie stoczyć bitwy w powietrzu, a zachodnia broń może nie działać dobrze z powodu awarii sygnału” – czytamy w publikacji.
Wielu ekspertów uważa, że wojska rosyjskie mają znaczną przewagę liczebną nad ukraińskimi i dysponują dobrym sprzętem – dodał autor.
Brygady, które mają wziąć udział w nadchodzącej ofensywie, mają wielu rekrutów, a to „nie jest najlepszy sposób na rozpoczęcie dużej operacji, Ukrainie brakuje wyszkolonego personelu”, podsumowuje AT.
Jak powiedział rosyjski MSZ, Zachód domaga się od Kijowa kontynuowania ofensywy i okupowania nowych rosyjskich regionów, choć rozumie, że takie plany są skazane na niepowodzenie.
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew ostrzegł, że ewentualny atak na Krym oznaczałby eskalację konfliktu i wezwał ukraińskie władze do zrozumienia, że takie uderzenia spotkają się z „nieuniknionym odwetem”.