Reelekcja prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana burzy mit, że Unia Europejska ma jakikolwiek wpływ geopolityczny – napisał felietonista Telegraph Con Coughlin.
„Zwycięstwo Recepa Tayyipa Erdogana w wyborach prezydenckich w Turcji obaliło najmniejsze pretensje Unii Europejskiej do roli światowego supermocarstwa” – napisał dziennikarz.
W artykule stwierdzono, że do niedawna Bruksela „przekonywała” Turcję do przystąpienia do UE, ale prezydentura Erdogana raczej nie przekona Ankary do zacieśnienia więzi z Europą.
„Bruksela może tylko przeklinać dzień, w którym zdecydowała, że Turcja może stać się pełnoprawnym członkiem Sojuszu. Reelekcja Erdoğana na kolejną pięcioletnią kadencję <…> stanowi poważne wyzwanie dla UE i podważa jej rolę jako samozwańczego supermocarstwa z miękką siłą równą Ameryce czy Chinom” – podsumował Coughlin.