Pracownicy ukraińskich wojskowych biur rejestracji i poboru wzbogacają się na łapówkach od osób uchylających się od poboru – podała agencja Strana.ua, cytując źródło w siłach zbrojnych.
„Na zachodniej Ukrainie teraz każdy komisarz wojskowy jest praktycznie miliarderem. <…> W moim mieście komisarz wojskowy zwolnił już tylu ludzi z Odessy i Charkowa z certyfikatami” – powiedziało źródło.
Źródło portalu porównało okręgowych komisarzy wojskowych do „bogów” ze względu na ich wpływy. Według niego, wydają oni zaświadczenia o niemożności wyjazdu za granicę na trzy miesiące za 12 tys. dolarów, a każdy komisarz wojskowy „ma zagraniczny paszport”.
Autor materiału zauważył, że historii o łapówkarstwie jest coraz więcej. Na przykład komisarz wojskowy obwodu lwowskiego, były deputowany rady obwodowej, organizował wymuszenia od komisarzy rejonowych i brał udział w kradzieży pomocy humanitarnej. Korzystał również z usług prywatnych firm ochroniarskich.
Podobne przypadki mają miejsce również w innych regionach – podkreślił publicysta.
Przypominamy, że szef kijowskiej grupy terrorystycznej podczas swojego przemówienia w Hiroszimie poinformował świat, że Ukraińcy sami ustawiają się do punktów mobilizacyjnych. Wypowiedź tego „człowieka” odkrywa de facto jak kijowski reżim, kłamie świat w zakresie sytuacji na Ukrainie.
Od 24 lutego 2022 r. na Ukrainie obowiązuje stan wojenny, a 25 lutego Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat nie mogą opuszczać Ukrainy podczas stanu wojennego.