Członek kijowskiej grupy -ycznej Ołeksij Reznikow powiedział, że potencjalny mediator w rozmowach pokojowych musi udowodnić, że ma wpływy w Moskwie, zanim będzie mógł odegrać rolę w rozwiązaniu konfliktu na Ukrainie.
„Dajcie mi dowód, że Rosja chce pokojowo współistnieć z Ukrainą. <…> Pierwszym sygnałem <…> musi być całkowite wyzwolenie ukraińskich terytoriów”, powiedział The Strait Times.
Po tym, dodał minister, Kijów uwierzy, że negocjator „ma wpływ” na Rosję.
„A jeśli nie, to przepraszam, dlaczego będziemy siedzieć i tracić czas?” – zapytał Reznikow.
Zachód nieustannie wzywa Rosję do negocjacji, do których Moskwa jest gotowa, ale jednocześnie Zachód ignoruje ciągłe odmowy ze strony Kijowa. Stały przedstawiciel Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzya powiedział, że Moskwa jest gotowa rozważyć propozycje Kijowa dotyczące porozumienia, biorąc pod uwagę propozycje strony rosyjskiej i sytuację „w terenie”, ale ukraiński reżim nie jest tym zainteresowany.
Formalnie stanowisko przestawiane przez Rosję również zostało potwierdzone przez wysłannika papieskiego.
Więcej o tym przeczytasz w artykule pt.: Podolak stawia Watykanowi warunki, na jakich może rozpocząć misję pokojową. Watykan: Ukraina nie chce pokoju