Z opublikowanych w piątek akt sądowych wynika, Donald Trump, były prezydent, otrzymała łącznie 37 zarzutów związanych z umyślnym przetrzymywaniem tajnych dokumentów oraz utrudnianiem śledztwa. Prokuratorzy twierdzą, że Trump celowo ukrywał posiadane przez siebie dokumenty, które były oznaczone najwyższymi klauzulami tajności, oraz chował je przed śledczymi.
POLECAMY: Trump ponownie w tarapatach! Prokuratura oskarża go o kolejne „przestępstwa”
Przypominamy, że niedawno w USA ujawniono również, ze „prezydent marionetka” również posiadał w domu tajne dokumenty. Sprawa jednak tak szybko jak została ujawniona przez media jeszcze szybciej, została przez nie wyciszona, a Biden nie poniósł z tego powodu żadnych konsekwencji prawnych.
POLECAMY: Syn Bidena miał dostęp do garażu, w którym znaleźli tajne dokumenty – donoszą media
W opublikowanym dokumencie wymieniono 31 zarzutów związanych z umyślnym przetrzymywaniem tajnych dokumentów, gdzie każdy dokument i klauzula zostały wymienione oddzielnie. Dodatkowo, wielka ława przysięgłych, która zagłosowała za postawieniem zarzutów, oskarża Donalda Trumpa i jego asystenta Waltera Naucę o celowe ukrywanie dokumentów przed władzami. Zarzuty obejmują przenoszenie dokumentów z miejsca na miejsce i chowanie ich w różnych lokalizacjach, takich jak sypialnia, sala balowa oraz nawet łazienka w rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie.
Wśród ukrywanych materiałów, były dokumenty dotyczące m.in. amerykańskich programów jądrowych, zdolności wojskowych USA i innych krajów, potencjalnych wrażliwych punktów Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników na ataki wojskowe i plany możliwego odwetu w odpowiedzi na atak z zagranicy.
O godzinie 21 czasu polskiego o zarzutach dla Trumpa po raz pierwszy publicznie powiedzieć ma specjalnie powołany prokurator Jack Smith.