TVP wyemitowała debiutancki odcinek serialu dokumentalnego „Reset”, który dotyczył stosunków między Polską a Rosją. Magdalena Ogórek została celem krytyki.
Serial został stworzony przez Michała Rachońa i Sławomira Cenckiewicza i skupiał się na okresie resetu polsko-rosyjskiego w latach 2007-2015. Jednak po kilkunastu godzinach od emisji filmu, wybuchł skandal, gdy dwaj eksperci, którzy się w nim wypowiadali, twierdzą, że zostali wprowadzeni w błąd przez autorów materiału.
–Jestem bardzo rozczarowany, gdy dowiedziałem się, że polski dokument zatytułowany „Reset”, w którym udzielałem wywiadu, jest wykorzystywany do atakowania Radosława Sikorskiego jako prorosyjskiego i próby wykluczenia go z polskiej polityki – napisał Bill Browder, amerykańsko-brytyjski przedsiębiorca, ścigany przez rosyjskie służby.
Edward Lucas, brytyjski dziennikarz i korespondent tygodnika „The Economist”, również został dotknięty skutkami filmu. Lucas żąda usunięcia fragmentów wywiadów, w których się pojawił.
– Zostałem wprowadzony w błąd co do jego redakcyjnego punktu widzenia – napisał.
-Kara za oszustwo dokonane w Wielkiej Brytanii może być bolesna. Tam nie ma klimatu bezkarności dla oszczerców – napisał Radosław Sikorski.
Co na to Magdalena Ogórek?
Następna kontrowersja związana z emitowanym serialem, który miał rzekomo wstrząsnąć opinią publiczną, dotyczy całej TVP oraz Magdaleny Ogórek. Ogórek, będąca pracowniczką mediów z nazwy publicznych, prowadziła program publicystyczny o nazwie „Arena poglądów”, który został wyemitowany po serialu. W trakcie programu Magdalena Ogórek zaatakowała opozycję, oskarżając ją o prorosyjskie sympatie.
Magdalena Ogórek została przypomniana przez użytkowników internetu o swojej wypowiedzi z 2015 roku, która pochodziła z TVP. To pokazało, że internet nie jest pobłażliwy i potrafi przypomnieć wcześniejsze wypowiedzi czy działania osób publicznych.
– Nasze stosunki z Federacją Rosyjską leżą kompletnie na łopatkach i to jest największy dramat – oceniła. Rozmowa dotyczyła przejazdu przez Polskę rosyjskiego gangu motocyklowego „Nocne wilki”
–Magdalena Ogórek przekonuje w TVP Krzysztofa Ziemca, że po zagarnięciu Krymu i Donbasu trzeba ułożyć normalne relacje z Rosją Putina. A mówiła to jako kandydatka SLD na prezydenta w 2015 r. Wczoraj Ogórek atakowała opozycję za 'reset’ z Rosją wiele lat wcześniej – skomentował Roman Imielski z „Gazety Wyborczej.
–Kultura osobista nie pozwala mi napisać, co myślę o tej fałszywej kobiecie – komentuje jeden z internautów. – Za pieniądze pogada o normalizacji choćby z Kim Dzong Unem – dodaje kolejny.
To pokazało, że internet nie jest pobłażliwy i potrafi przypomnieć wcześniejsze wypowiedzi czy działania osób publicznych. Niestety oni o tym chyba nie pamiętaj i myślą, że wszystko im udzie bezkarnie.