W jednym z niedawnych komentarzy na kanale YouTube TV ASME, Stanisław Michalkiewicz omówił relacje między Polską a Ukrainą. W swojej wypowiedzi wspomniał o kontrowersyjnych słowach członka kijowskiej grupy terrorystycznej Antona Drobowycza w zakresie ekshumacji ciał ofiar ludobójstwa na Wołyniu.
– Wszystko wskazuje na to, że żadnych warunków rządowi ukraińskiemu rząd dobrej zmiany nie postawił, gdyby było inaczej, to szef IPN-u Anton Drobowycz nie powiedziałby, że Ukraina nie zgodzi się na żadną ekshumację ofiar Rzezi Wołyńskiej (…), nie mówiąc już o ich upamiętnieniu w miejscach, gdzie były zrównane z ziemią i wymordowane przez Ukraińców całe polskie wsie, jeżeli Polacy nie odbudują pomników Ukraińskiej Powstańczej Armii na terenie Polski – wskazał Michalkiewicz.
– Wszystko przed nami, bo przypuszczam, że następny warunek, jaki Ukraińcy Polsce postawią, to będzie wybudowanie pomnika Stepana Bandery w Warszawie przed odbudowanym pałacem Saskim. Tylko tego brakowało – dodał.
– Dlaczego właściwie Ukraina miałaby wykonywać pod adresem Polski jakieś gesty, skoro Jarosław Kaczyński i jego rząd Polskę politycznie prostytuuje. Teraz próbuje ten wizerunek trochę ratować przed wyborami, nieoczekiwanie występując z pomysłem referendum w sprawie relokacji tych migrantów – ocenił.
POLECAMY: „Prawda, ale tylko ich”. Sadowy unika w rozmowie z Rymanowskim potępienia ludobójstwa na Wołyniu
– To, że Polska się nie zgodziła (…) na tę przymusową relokację migrantów, to jest słuszne (…) Przecież ci migranci wcale nie chcą do Polski przyjeżdżać na ten socjal, to tylko Ukraińcy. Ale dla Ukraińców jest dobre to, czym murzyni nawet pogardzają – stwierdził.
– Ukraińcy tu przyjeżdżają, państwo polskie bierze już na utrzymanie, chyba ze trzy miliony wzięło – dodał.
Michalkiewicz podkreślił, że ostatnio dowiedział się, iż „20 tysięcy osób dziennie średnio przekracza granicę po to, żeby pobrać socjal, a potem zaraz wyjeżdżają”.
– To nie są żadni uchodźcy. Na terenach, gdzie oni mieszkają nie ma żadnej wojny. To są tylko filuci, którzy sprawnie korzystają z tego, że państwo polskie jest głupie, tzn. nie państwo, tylko rząd jest głupi i w ten sposób się prostytuuje politycznie – skwitował.