Były król strzelców ligi belgijskiej, Cédric Roussel, nie żyje. Roussel, który grał dla klubów takich jak Gent i Wolverhampton, zmarł w wieku 45 lat na skutek zawału serca, który wystąpił, gdy był w kawiarni.
POLECAMY: Nie żyje Przemysław Niedźwiecki dziennikarz Radia 90. Zmarł nagle w wieku zaledwie 37 lat
Cédric Roussel był belgijskim napastnikiem i rozpoczął swoją karierę seniorską w 1994 roku w klubie La Louvière. W kolejnych latach występował w wielu renomowanych klubach, w tym w Gent, Wolverhampton Wanderers, Genk i Rubin Kazan.
Przez większość swojej kariery piłkarz spędził w belgijskiej lidze, gdzie w sezonie 2002/2003 zdobył tytuł króla strzelców. W 33 meczach strzelił imponującą liczbę 22 goli, co pozwoliło mu na zostanie najskuteczniejszym zawodnikiem ligi. Zagrał również trzy razy w seniorskiej reprezentacji Belgii.
Jednak na przełomie XX i XXI wieku Roussel występował również przed brytyjskimi kibicami, reprezentując dwa kluby z Premier League. Obydwa kluby opublikowały kondolencje w mediach społecznościowych.
„Coventry City z wielkim smutkiem przyjmuje wiadomość o śmierci naszego byłego napastnika Cedrica Roussela, który zmarł w wieku zaledwie 45 lat. W tym bardzo smutnym czasie składamy kondolencje jego rodzinie i przyjaciołom” – napisano na Twitterze Coventry City.
„Nasze serca są z rodziną i przyjaciółmi Cedrica Roussela. Nasz były zawodnik zmarł w wieku zaledwie 45 lat” – przekazano w oficjalnym komunikacie Wolverhampton.
Według doniesień medialnych, Roussel doznał zawału serca, gdy przebywał w kawiarni. Pomimo prowadzenia reanimacji przez prawie godzinę, nie udało się uratować 45-latka.
Zespół nagłej śmierci w Polsce, jak i na całym świecie od pewnego czasu jest popularną jednostką statystyczną w kartotekach zgonu. Oczywiście służby medyczne z powodu utrzymywanej narracji nie wiążą tego z pewnym specyfikiem jednak świadomi ludzie, zdają sobie z tego sprawę.