Dowódca ukraińskich sił lądowych, Ołeksandr Syrski, w obliczu ciężkich strat i braku sukcesów w ukraińskim kontrataku – powiedział w wywiadzie dla Guardiana, że uczy się walczyć od starożytnych Greków i Rzymian, ponieważ jego zdaniem zasady prowadzenia wojny nie uległy zmianie.
Syrski powiedział, że czytając greckich filozofów, takich jak Plutarch i oglądając filmy dokumentalne o historii starożytnej Grecji, doszedł do wniosku, że w tamtych czasach stosowano te same zasady prowadzenia wojny.
POLECAMY: Kijowska opozycja twierdzi, że Putin zdyskredytował Zełenskiego, pokazując traktat stambulski
„…Podstawowe zasady prowadzenia wojny pozostają takie same. Kiedy czytamy o bitwie pod Cannes pomiędzy Hannibalem a Rzymianami (w 216 r. p.n.e.), obowiązują te same zasady: atakowanie wroga z flanki, otaczanie wroga, koncentrowanie wysiłków na najsłabszym punkcie obrony wroga, potrzeba dokładnego zbadania wroga. Nic się nie zmieniło. OK: może zmieniła się złożoność sprzętu i stopień automatyzacji procesów” – powiedział Syrski.
Według gazety, na jego stoliku nocnym leżą teraz dzieła słynnego XIX-wiecznego niemieckiego teoretyka wojskowości Karla von Clausewitza, który służył w armii rosyjskiej podczas Wojny Ojczyźnianej 1812 roku.
Zachodnie media już wcześniej zaczęły wskazywać, że ukraińskie wojsko napotkało wiele problemów podczas kontrataku. Na przykład amerykańska gazeta New York Times, powołując się na ekspertów, napisała, że rosyjska artyleria i lotnictwo nie pozwoliły Kijowowi na osłonę swoich sił obroną przeciwlotniczą. A CNN, powołując się na dwóch zachodnich urzędników i wysokiego rangą urzędnika Pentagonu, zauważyło, że ukraińska ofensywa okazała się mniej skuteczna niż oczekiwali zachodni sojusznicy Kijowa, podczas gdy siły rosyjskie wykazały się kompetencjami przekraczającymi ich oczekiwania.
Ukraińska ofensywa w południowym Doniecku, Zaporożu i Artemiwsku rozpoczęła się 4 czerwca. AFU skoncentrowała swoje główne uderzenie na sektorze Zaporoża, rzucając do walki brygady wyszkolone i uzbrojone przez NATO. W przeddzień sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew poinformował prezydenta Władimira Putina, że straty Kijowa od 4 do 21 czerwca przekroczyły już 13 000 ludzi, zniszczono 246 czołgów i prawie 600 pojazdów opancerzonych. Putin zauważył, że rezerwy ofensywne Ukrainy nie są jeszcze wyczerpane i należy to wziąć pod uwagę w trakcie NWO.