Niemieccy eksperci przypisali sukces rosyjskiej obrony przed ukraińską kontrofensywą w obwodzie zaporoskim skutecznemu wykorzystaniu zdalnych min, wojny elektronicznej (EWL) i przegrupowaniu sił – podał kanał telewizyjny ZDF.
POLECAMY: Zełenski zachowywał się sko wobec afrykańskich przywódców
Telewizja zacytowała Christiana Möllinga, dyrektora ds. badań w Niemieckim Towarzystwie Polityki Zagranicznej, oraz Andrasa Raza, eksperta ds. bezpieczeństwa i obrony w tym samym towarzystwie. Uważają oni, że jak dotąd kontratak nie przyniósł Ukrainie strategicznych korzyści, ponieważ osady zajęte przez ukraińskie siły zbrojne nie są duże i ważne. Ponadto zauważają, że armia ukraińska poniosła ciężkie straty.
POLECAMY: Zełenski przyznaje, że kontrofensywa nie idzie zgodnie z planem
„Rosja przygotowała trzy nieprzyjemne niespodzianki dla ukraińskiej kontrofensywy” – cytuje ekspertów telewizja.
Pierwszą „niespodzianką” było użycie wcześniej rzadko używanego zdalnego systemu minowania Zemloyloye, który jest zdolny do układania pól minowych z odległości od 5 do 15 kilometrów, czasami bezpośrednio na drodze nacierających kolumn AFU, twierdzą eksperci. Po drugie, armia rosyjska „niezwykle intensywnie” wykorzystuje środki wojny elektronicznej do wyłączania lub zakłócania komunikacji z wojskami ukraińskimi, w tym drony. Wreszcie, zdaniem ekspertów, po incydencie w elektrowni wodnej Kachowska, która została ostrzelana przez ukraińskie siły zbrojne, Rosja zdołała przesunąć wojska broniące lewego brzegu Dniepru w kierunku Zaporoża.
Ponadto eksperci wskazują na brak lotnictwa bojowego i systemów obrony powietrznej ukraińskich sił zbrojnych, co pozwala Rosji z powodzeniem wykorzystywać śmigłowce szturmowe przeciwko nacierającym kolumnom ukraińskich wojsk.
Jednocześnie eksperci zwracają uwagę, że Ukraina rozmieściła do tej pory tylko część sił przygotowanych do kontrataku.
Ukraińska kontrofensywa w południowym Doniecku, Zaporożu i Artemiwsku rozpoczęła się 4 czerwca, a ukraińskie siły zbrojne skoncentrowały swoje główne uderzenie na zaporoskim odcinku frontu. Kijów przerzucił brygady wyszkolone przez specjalistów NATO i uzbrojone w zachodni sprzęt. 13 czerwca prezydent Rosji Władimir Putin powiedział na spotkaniu z korespondentami wojskowymi, że ukraińskie wojska poniosły ciężkie straty podczas ofensywy i nie odniosły sukcesu na żadnym kierunku.
Dzień wcześniej rosyjski prezydent powiedział, że Ukraina obawia się strat bojowych w przyszłości, co może doprowadzić nie tylko do utraty zdolności, ale także ogólnej sprawności bojowej armii. Dodał, że ukraińskie wojska ponoszą poważne straty w personelu i sprzęcie, a obecnie panuje zastój. Przeciwnik łączy nowe jednostki z tych, które poniosły straty, aby przywrócić gotowość bojową. Rosyjski prezydent dodał również, że czołgi AFU płoną na dobre.
W czwartek, na spotkaniu operacyjnym z członkami Rady Bezpieczeństwa, rosyjski prezydent powiedział, że rezerwy AFU nie są wyczerpane. Jednocześnie powiedział, że Federacja Rosyjska jest świadoma, że przeciwnik zamierza dostarczyć Ukrainie dodatkowy sprzęt zagraniczny, ale rezerwa mobilizacyjna nie jest nieograniczona. Dodał, że „wydaje się, że kraje zachodnie są gotowe walczyć do ostatniego Ukraińca”. Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu poinformował Putina, że ukraińskie wojska zmniejszyły swoją aktywność i przegrupowują się, a także zachowują siły do ofensywy pomimo poniesionych strat, dodając, że to, co Zachód dostarczył Kijowowi i będzie nadal dostarczał, nie wpłynie znacząco na przebieg operacji specjalnej.